Na plaże w Jastarni, Helu i Wyspie Sobieszewskiej wyrzucone zostały przez morze pociski sygnalizacyjne rosyjskiej produkcji. Jak poinformowała Marynarka Wojenna – dwa zabezpieczono, trzeci najpewniej ktoś zabrał.

Jak podkreśla kmdr ppor. Radosław Pioch z Trzeciej Flotylli Okrętów w Gdyni:

Wiemy o trzech znalezionych pociskach, ale do Marynarki Wojennej, do 43. Batalionu Saperów zgłoszono znalezienie dwóch takich pocisków”.

Odnalezione pociski sygnalizacyjne, nazywane również pławami „noszą oznaczenia rosyjskie, są takie same, jakie znajdują się na polskim podwodnym okręcie typu Kilo, czyli na ORP Orzeł”.

Pocisków takich używa się np. w razie zagrożenia lub w celu określenia pozycji jednostki. Jak dodaje komandor:

Okręty podwodne często zachowują ciszę radiową, a mają swoją pozycję oznaczyć i wskazać miejsce, w którym się znajdują, i wtedy wykorzystują właśnie taki pocisk”.

Według niego użyto ich podczas ćwiczeń i na pewno nie był to polski okręt. Zaznaczał, że okrętów typu Kilo jest bardzo wiele na świecie, a Bałtyk to morze otwarte, więc manewrować może tu dużo jednostek. Podkreślił też:

Rosjanie też mają swój poligon morski na głębi gdańskiej i albo oni, albo ktoś przez nich zaproszony mógł pociski wykorzystać”.

dam/PAP,Fronda.pl