"Polska jest krajem tradycjonalizmu obyczajowego, to fakt, a z faktami się nie polemizuje. Zachodnioeuropejskie, przede wszystkim lewicowe pomysły i idee nie mają tu wzięcia poza częścią populacji dużych miast, gdzie istnieje zanik więzi społecznych i jakieś abstrakcyjne utopie mogą zastępować sąsiadów i krewnych"-pisze na swoim blogu w serwisie Salon24.pl Paweł Jędrzejewski z Forum Żydów Polskich. 

Publicysta ocenia, że Prawo i Sprawiedliwość proponuje nam chyba najprostszy z możliwych pomysłów na Polskę. Prosty i bardzo chwytliwy. "Pomysł PiS: tradycjonalizm obyczajowy + interwencjonizm gospodarczy (redystrybucja dochodów)"-wskazuje Jędrzejewski. 

Jak zauważył, do tej pory żadna z partii opozycyjnych nie przedstawiła takiego pomysłu, coraz bardziej "grzęznąc w nijakość, jałowość". Według publicysty z FŻP, ugrupowania opozycyjne "mogą tylko liczyć na to, że w Polsce nastąpi gospodarcza zapaść".

"Pozostaje im bardzo niewdzięczna rola tych, którym zależy, żeby wszystkim było gorzej, bo tylko wtedy dla nich będzie politycznie lepiej"-ocenia Paweł Jędrzejewski. Autor książki "Judaizm bez tajemnic" zwraca uwagę, że postulaty Prawa i Sprawiedliwości trafiają na podatny grunt- Polska jest bowiem "krajem tradycjonalizmu obyczajowego". 

"Zachodnioeuropejskie, przede wszystkim lewicowe pomysły i idee nie mają tu wzięcia poza częścią populacji dużych miast, gdzie istnieje zanik więzi społecznych i jakieś abstrakcyjne utopie mogą zastępować sąsiadów i krewnych. Wszędzie indziej jest kulturowo tak, jak ludzie chcą żeby było i wszelkie "postępowe" nowinki traktowane są z podejrzliwą nieufnością"-wskazuje Jędrzejewski. Jak dodaje bloger, nowinki te pochodzą najczęściej z całkiem innych kręgów kulturowych i zaszłości historycznych. Lewicowcy i liberałowie z Europy Zachodniej przywożą je do naszego kraju "nieudolnie skrywanym podtekstem, że Polaków trzeba "cywilizować". Misjonarze tego "cywilizowania" zapominają, że nikt nie lubi być "cywilizowanym" na siłę"-pisze publicysta. 

W swoim tekście Paweł Jędrzejewski zauważa również, że Polska wreszcie zaczyna zbierać owoce ekonomiczne przystąpienia do Wspólnoty, jaką jest Unia Europejska. 

"Polacy zaczynają pokazywać, na co ich stać. Ponieważ Polskę wciąż dzieli przepaść w stosunku do poziomu ekonomicznego najbardziej rozwiniętych krajów Zachodu, a Polacy mają wolę działania biznesowego o wiele większą niż syty i zgnuśniały Zachód, czekają Polskę lata wielkiego przyspieszenia ekonomicznego. Polska połączona ekonomicznie z Europą Zachodnią musi podlegać regule naczyń połączonych"-czytamy na blogu w serwisie Salon24. Paweł Jędrzejewski wskazuje, że wkrótce wyrównamy nasz poziom życia w porównaniu do zachodnich sąsiadów, nie brakuje nam bowiem silnej motywacji. 

Publicysta zwraca uwagę, że bogate kraje borykają się z problemem ekonomicznego rozwarstwienia społeczeństwa. W Polsce, zdaniem Jędrzejewskiego, możemy tego uniknąć dzięki programom społecznym, które zaproponowało PiS. Mimo iż nie mają one, zdaniem autora, nic wspólnego z wolnym rynkiem, to mogą "chronić przed dysproporcjami, które niszczą bogate społeczeństwa, jak najbardziej złośliwy i nieoperacyjny rak".

"Pomysł PiS jest więc prosty jak przysłowiowa budowa cepa. A to jego dodatkowa zaleta. Łatwo zrozumieć, o co w nim chodzi"-podkreśla autor książki "Judaizm bez tajemnic". 

yenn/salon24