Jak uważają specjaliści z Ośrodka Studiów Wschodnich, Rosja ma celowo nie używać przeciwko Ukrainie dużych sił, co ma służyć wysłaniu do NATO sygnału, że trzyma je w rezerwie dla „bardziej adekwatnego przeciwnika”.

Uważają oni także, że negocjacje Rosja – Ukraina na obecnym etapie nie przyniosą oczekiwanych efektów, ponieważ Putin nie zrealizował jeszcze swoich celów.

Eksperci Ośrodka Studiów Wschodnich uważają, że pierwsze cztery dni agresji Rosji na Ukrainę służyły do budowania podstaw nowej taktyki do dalszych walk o Kijów.

Dotychczasowy przebieg działań zbrojnych – jak podkreślają – ma pokazywać, że Moskwa rozciąć Ukrainę na dwie części, zachodnią i wschodnią, ale – co szczególnie ważne – celem Putina ma być przejęcie kontroli nad najważniejszymi elementami systemu energetycznego Ukrainy.

Kolejnym elementem strategii Rosji ma być odcięcie Ukrainy od głównej drogi eksportu jej towarów, czyli dostępu do morza. Stąd też tak zaciekłe walki – podkreślają – walki o opanowanie całego wybrzeża.

- Ukraina, sądzą eksperci OSW, celowo nie podejmuje zbyt aktywnych działań agresywnych, obawiając się masowego wykorzystania lotnictwa Rosji. Ponadto gdyby Ukraińcy rozwinęli swoje jednostki, te stałyby się o wiele silniej podatne na ataki Moskwy. Jest możliwe, że Rosjanie celowo prowadzili dość wstrzemięźliwe działania, chcąc zachęcić Ukraińców do rozwinięcia sił, by móc następnie łatwiej je zniszczyć. Wojska ukraińskie wydają się jednak świadome takiego zagrożenia, dlatego skupiają się na obronie – czytamy na portalu pch24.pl.

Eksperci OSW uważają też, że Ukraina nie używa zbyt szeroko jednostek lądowych w obawie, aby nie stały się one łatwym łupem dla lotnictwa rosyjskiego.

Takie działania zdaniem ekspertów Ośrodka Studiów Wschodnich mają służyć przekazywaniu przez Moskwę komunikatudo NATO, że zachowuje ona siły do starcia „z bardziej adekwatnym przeciwnikiem” oraz sugeruje „gotowość do konfliktu zbrojnego na wschodniej flance Sojuszu”.

Ma o tym także świadczyć postawienie sił odstraszania nuklearnego w stan specjalnego dyżuru bojowego.

Jak jednak zaznaczają analitycy OSW, w obecnej sytuacji rzeczywista ocena stanu bojowego oraz dalszych przewidywań eskalacji lub deeskalacji konfliktu jest trudna ze względu na przybierającej na sile ofensywie informacyjnej prowadzonej przez obie walczące strony.

Odnosząc się do podjętych rozmów pokojowych pomiędzy stronami stwierdza się, że stanowią one jedynie zasłonę dymną i nie powinny być traktowane jako gotowość do kompromisu.

- Putin nie zrealizował dotychczas swoich celów na Ukrainie, a jakiekolwiek porozumienie, nawet formalnie będące ustępstwem strony ukraińskiej, na tym etapie konfliktu zostałoby odebrane jako świadectwo słabości Rosji – czytamy w opracowaniu OSW.

 

mp/osw.waw.pl/pch24.pl