Jednym z elementów zaprezentowanego przez PiS Polskiego Ładu jest odbudowa Pałacu Saskiego. O konieczności takiego przedsięwzięcia politycy PiS mówią od dawna, a krytykuje go opozycja. Już w 2019 roku prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski stwierdził, że projekt zaburzy miejską przestrzeń. Kwestię tę poruszył na łamach „Gościa Niedzielnego” prof. Andrzej Nowak, który przypomina słynne słowa Trzaskowskiego o lotnisku w Berlinie.

Odnosząc się do sprawy odbudowy Pałacu Saskiego prof. Andrzej Nowak przekonuje, że „spór o dziedzictwo ma charakter zasadniczy”.

- „Krytykujący pomysł odbudowy Pałacu Saskiego jako wyraz głupiej megalomanii obecny prezydent Warszawy zasłynął kiedyś stwierdzeniem, iż nie warto budować wielkiego portu lotniczego w centrum Polski, skoro buduje się już takie lotnisko w Berlinie. Zauważmy więc, że w stolicy Niemiec zakończono właśnie odbudowę zamku Hohenzollernów. Może i to jest jakiś argument, by nie odbudowywać u nas Pałacu Saskiego? Skoro odbudowano zamek w Berlinie, to po co nam pałac w Warszawie?”

- pyta ironicznie historyk.

Rafał Trzaskowski już w 2019 roku stwierdził, że „stolicy bardziej są potrzebne fundusze na Sinfonię Varsovię czy obwodnicę śródmiejską, a nie mocarstwowe projekty, które mogą zaburzyć miejską przestrzeń, w tym zagrożą funkcjonowaniu w obecnym miejscu Grobu Nieznanego Żołnierza”.

kak/Gość Niedzielny, wPolityce.pl