Szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej Leszek Miller odniósł się na antenie "Polskiego Radia" do sprawy referendów. Uznał, że plebiscyt organizowany przez prezydenta Bronisława Komorowskiego jest niepotrzebne. Miller zapowiedział, że nie weźmie w nim udziału.

Szef SLD powiedział, że referendum Komorowskiego wymyślono tylko po to, by ratować byłego prezydenta przed klęską w wyborach, a Senat przyjął je tylko dlatego, że jest zdominowany przez politycznych kolegów Komorowskiego. Miller uważa ponadto, że pytania zaproponowane przez byłego prezydenta nie przystają do referendów, bo nawet to pierwsze, dotyczące JOW, wymagałoby najpierw zmiany konstytucji. 

Miller wskazał, że bardzo załuje, iż Komorowski i Platforma zadecydowali o wyrzuceniu 100 milionów złotych do kosza, bo właśnie tyle będzie kosztować referendum. Uznał, że za te pieniądze byłoby lepiej wesprzeć najbiedniejszych, potrzebujących Polaków. 

Polityk wskazał też, że niewłaściwe jest pytanie o finansowanie partii z budżetu, bo, po pierwsze, rzecz jest regulowana przez Radę Europy - i większość państw unijnych przestrzega nakładanych przez nią przepisów, narzucających finansowanie z budżetu. Miller wyjaśnił też, że zasada ta jest bardzo rozsądna, bo chodzi tu po prostu o przejrzystość struktur państwowych. Jeśli nie finansowanie z budżetu, to co? "Na przykład takie finansowanie, jak na Ukrainie, gdzie się po prostu kupuje wyborców. Ci, którzy mają pieniądze, ukraińscy oligarchowie, czynią to z powodzeniem. Oczywiście nie za darmo - po to, żeby potem parlament stanowił taie, a nie inne prawo" - powiedział.

Miller powiedział też, że na pewno nie odbędzie się referendum zaproponowane przez Andrzeja Dudę, bo Senat zdominowany przez Platformę Obywatelską tego referendum nie chce. Szef SLD stwierdził jednak, że na referendum Dudy bardzo chętnie by poszedł, choćby po to, by zagłosować w sprawie wieku emerytalnego, bo jest przeciwny pracy do 67. roku życia. Miller uznał, że Duda powinien był przeprowadzić konsultacje polityczne z partiami, bo SLD chciałoby na przykład poruszenia sprawy wycofania religii ze szkół do sal katechetycznych. 

bjad