Manifestacje środowisk proaborcyjnych, jakie od kilku dni są organizowane w Polsce, skomentował w RMF FM szef KPRM Michał Dworczyk. Polityk zaznaczył, że nie może być zgody na bezczeszczenie kościołów.

Po czwartkowym orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego ws. tzw. przesłanki eugenicznej, w całej Polsce „Strajk Kobiet” organizuje wulgarne i agresywne manifestacje, domagając się „prawa” do aborcji. Wczoraj manifestacje odbywały się przed, a nawet w kościołach. Dewastowano świątynie, zakłócano nabożeństwa i atakowano katolików.

Zdaniem szefa kancelarii premiera „to, co się dzieje od kilku dni na ulicach Warszawy, jest absolutnie niedopuszczalne”.

Michał Dworczyk po pierwsze zwraca uwagę na fakt, że łamane są przepisy o zgromadzeniach związane z pandemia koronawirusa. Poza tym, demonstranci stosują przemoc. Są to np. przypadki „bezczeszczenia kościołów, aktów wandalizmu i zakłócenia mszy”:

- „To jest absolutnie niedopuszczalne” – zaznaczył.

Pytany o możliwość przygotowania przez Prawo i Sprawiedliwość nowelizacji Ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży poinformował, że obecnie żadne prace legislacyjne się nie toczą.

Zaznaczył też, że niektóre letalne wady płodu zagrażają życiu matki, więc w takich przypadkach czwartkowe orzeczenie nic nie zmienia i aborcja jest nadal legalna.

kak/PAP, niezależna.pl