Na łamach „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie” ukazało się dotychczas kilka tekstów dziennikarza śledczego Piotra Nisztora dotyczących zawirowań wokół Polskiego Związku Piłki Nożnej. Dotyczą one przejrzystości prowadzenia interesów zarówno przez obecnego prezesa PZPN Zbigniewa Bońka, jak też jego poprzednika Grzegorza Lato. Największe jednak chyba, jak do tej pory, poruszenie wywołał tekst „Kapitan SB trzęsie polską piłką. Nie miał skrupułów, by rozpracowywać Jana Pawła II”.

Po tych publikacjach Piotr Nisztor, dziennikarz „Gazety Polskiej” otrzymał sądowy zakaz pisania o prezesie PZPN Zbigniewie Bońku. Zakaz został wydany na okres jednego roku przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Sędzia Rafał Wagner z I Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego w Warszawie w dniu 27 sierpnia 2020 podjął decyzję o nałożeniu na dziennikarza kary w postaci rocznego zakazu publikowania treści dotyczących obecnego prezesa PZPN Zbigniewa Bońka. Sąd nakazał również dziennikarzowi usunięcie materiałów już opublikowanych na portalu YouTube oraz Twitter.

Warto przypomnieć, że materiały opublikowane przez Piotra Nisztora dotyczą m.in. firmy Lagardere Sports Poland (LSP), wcześniej działającej pod nazwą SportFive, która zarabia miliony na współpracy z PZPN, a jej szef to były kapitan SB Andrzej Placzyński, który w drugiej połowie lat 80. osobiście brał udział w rozpracowywaniu papieża Jana Pawła II, m.in. podczas jego wizyty w Austrii w czerwcu 1988 roku. Jest też w nich mowa o roli brata prezesa PZPN w związanych z tym działaniach biznesowych.

Do tego skandalicznego wyroku kneblującego usta wolnym mediom w demokratycznym kraju odniósł się prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński w rozmowie z portalem niezalezna.pl

Prezes PiS powiedział:

- To w pewnych aspektach przebija komunistyczną cenzurę. Ta decyzja jest wręcz niebywała, sprzeczna z konstytucją i ze zdrowym rozsądkiem

Stwierdził też:

- Trudno nie odnieść wrażenia, że sąd wysługuje się jakimś interesom. Nie wiem jakim, ale przecież każdy, kto uczciwie spojrzy na tą sprawę, widzi, iż nie o przestrzeganie prawa w niej chodziło, a o jakieś inne względy

Zdaniem Kaczyńskiego, Boniek został potraktowany jak „osoba korzystająca z jakichś niebywałych przywilejów” w oderwaniu od demokratycznej rzeczywistości oraz równości wobec prawa wszystkich obywateli.

Jarosław Kaczyński podkreślił również:

- mamy do czynienia ze sprawą wymagającą reakcji i niebezpieczną dla wolności słowa w Polsce. Trzeba z całą mocą protestować wobec takich praktyk, bo one z demokracją nie mają nic wspólnego

Prezes PiS i lider Zjednoczonej Prawicy, Jarosław Kaczyński podkreślił konieczność głębokiej reformy wymiaru sprawiedliwości: „w wymiarze instytucjonalno-organizacyjnym, ale i personalnym”. Co więcej uważa on, że wyroki tego typu, które naruszają prawo powinny być uchylane, natomiast sędziowie, którzy je wydali „pociągani do odpowiedzialności dyscyplinarnej, a w konsekwencji usuwani z zawodu”.

 

mp/niezależna.pl