Jerzy Urban nie poniesie konsekwencji w związku z publikacją obrazoburczego wizerunku Jezusa Chrystusa w tygodniku „Nie”. Sąd Rejonowy w Warszawie uznał go niewinnym w procesie o obrazę uczuć religijnych. Zdaniem sądu wizerunek był jedynie „ekspresją artystyczną”. Wyrok nie jest prawomocny.

Po ponownym rozpoznaniu sprawy, Sąd Rejonowy w Warszawie uznał, że Jerzy Urban nie jest winny obrazy uczuć religijnych, czego miał dopuścić się publikując karykaturalny wizerunek Chrystusa na łamach tygodnika „Nie”.

- „Ekspresja artystyczna - obrazy, rzeźby, instalacje, filmy, fotografie, scenografie sztuk teatralnych, a także karykatury - wywołują i wywoływały w przeszłości i chyba zawsze wywoływać będą rozmaite kontrowersje wśród odbiorców. Jednak nie każde zachowanie naruszające standardy kultury i obyczajów może być traktowane jako znieważające” – stwierdziła sędzia Katarzyna Balcerzak-Danilewicz.

Proces w tej sprawie rozpoczął się już w 2014 roku. Wówczas to prokuratura skierowała wobec Jerzego Urbana zarzut dot. obrazy uczuć religijnych. Chodzi o opublikowanie w tygodniku „Nie” „karykaturalnego wizerunku nawiązującego do wizerunku Jezusa, z mało inteligentnym wyrazem twarzy”. Proces trwał kilka lat, aż wreszcie w 2018 roku sąd rejonowy uznał Jerzego Urbana winnym obrazy uczuć religijnych sześciu osób i wymierzył mu grzywnę w wysokości 120 tys. zł. Naczelny tygodnika „Nie” odwołał się jednak od tego wyroku, po czym warszawski sąd okręgowy uchylił go w marcu ub. roku i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Teraz, po ponownym rozpatrzeniu, Sąd Rejonowy Jerzego Urbana uniewinnił.

kak/PAP, wPolityce.pl, Fronda.pl