Pierwszy mecz reprezentacji Polski w piłce nożnej w finałach Euro 2020 wywołał masę krytyki. Coraz więcej kibiców domaga się nie tylko natychmiastowego odwołania selekcjonera Paulo Sousy, lecz także prezesa PZPN Zbigniewa Bońka. Mecz ze Słowacją udowodnił, podobnie jak poprzedni z Islandią, że drużyna nie posiada żadnej taktyki, a setkami zbędnych podań nie wygrywa się meczów.

Do tego problemu na antenie Radia Strefa FM w dniu 15 czerca br. odniósł się były napastnik, pomocnik i kapitan narodowej reprezentacji Roman Kosecki. Na pytanie redaktora Marcina Cecotki, czy nie powinniśmy przyzwyczaić się do takich porażek, odparł:

- My kibice nie jesteśmy w stanie przygotować się na takie badziewie…

Dalej Kosecki przeprosił za tak dosadne słowa, ale wyjaśnił, że mając tak znakomitych piłkarzy, nie można w ten sposób grać. Stwierdził, że Robert Lewandowski bije wszystkie możliwe rekordy świata. O Piotrze Zielińskim powiedział, że robi furorę w Napoli, gdzie zdobył 10 goli i 13 asyst. Podobnie Grzegorz Krychowiak, który ma swój najlepszy sezon w Rosji, a także kilku innych zawodników znakomicie gra w europejskich klubach. Tymczasem selekcjoner Sousa nieustannie zmienia skład i nie potrafi przedstawić żadnej jasnej, klarownej koncepcji gry.

- Miało być lepiej – podsumował Roman Kosecki – a jest jeszcze gorzej niż za Brzęczka.

P.J.Z.