W Warszawie trwają dziś wybory do zarządu Platformy Obywatelskiej. Nie wiadomo, czy stanowisko pierwszego wiceprzewodniczącego i miejsce w ścisłym kierownictwie PO zachowa Grzegorz Schetyna. Zdaniem Roberta Tyszkiewicza z PO, Schetyna ma spore szanse na wybranie do zarządu. 

Z kolei, Henryk Wujec z Kancelarii Prezydenta uważa, że dobrym wiceprzewodniczącym byłaby Ewa Kopacz. Według niego, dobrze sobie poradziła na stanowisku ministra zdrowia a w Smoleńsku "wykazała wielki heroizm". "Nieśmiała kobieta daje sobie radę w tak trudnej ekstremalnej sytuacji" - argumentował w Salonie Politycznym "Trójki". Dodał, że to właśnie spowodowało jej awans na marszałka Sejmu.

Z opinią Wujca nie zgodził się Joachim Brudziński. Jego zdaniem Kopacz nie miała żadnych sukcesów jako minister zdrowia, wręcz przeciwnie - same porażki. "Polityka marginalizacji i wypychania Grzegorza Schetyny dziś będzie miała swój finał" - prognozował poseł PiS. 

Informacyjna Agencja Radiowa nieoficjalnie dowiedziała się, że do zarządu PO premier będzie rekomendował Radzie Krajowej między innymi Ewę Kopacz, Hannę Gronkiewicz-Waltz, Jadwigę Rotnicką, Pawła Grasia, Cezarego Grabarczyka, Bogdana Borusewicza, Radosława Sikorskiego oraz Jacka Rostowskiego. W tym gronie nie ma Grzegorza Schetyny. Jego stronnicy już zapowiedzieli, że zgłoszą jego kandydaturę z sali.

MBW/Dziennik.pl/IAR