Europosłowie z Europy Wschodniej chcą potępienia paktu Ribbentrop-Mołotow. Na wniosek litewskich parlamentarzystów w Strasburgu odbędzie się debata na temat porozumienia, zawartego ponad 80 lat temu między hitlerowskimi Niemcami a Związkiem Radzieckim.
W czwartek parlamentarzyści zagłosują nad rezolucją w tej sprawie.
- Powodem wpisania tego punktu do porządku obrad są między innymi ostatnie próby rehabilitowania paktu Ribbentrop-Mołotow przez władze rosyjskie - mówi europosłanka Prawa i Sprawiedliwości, Anna Fotyga.
Polscy i litewscy europosłowie chcą, aby w rezolucji Parlament Europejski oficjalnie potępił pakt Ribbentrop-Mołotow, ale też wspomniał o zbrodniach obu reżimów - nie tylko nazistowskiego, ale też komunistycznego.
W dokumencie ma się też znaleźć wzmianka o tych, którzy przeciwstawiali się totalitaryzmowi, na przykład o Witoldzie Pileckim. Zaproponowane zostanie też ustanowienie dnia pamięci bohaterów walki z okupantami. Święto ma przypadać w rocznicę śmierci Witolda Pileckiego, czyli 25 maja.
- To, że rezolucja zostanie w tym kształcie przegłosowana, nie jest jednak przesądzone - uważa Anna Fotyga. Pakt Ribbentrop-Mołotow został zawarty 23 sierpnia 1939 roku. Formalnie była to umowa o nieagresji pomiędzy III Rzeszą i ZSRR. Do paktu załączono jednak tajny protokół, który dotyczył rozbioru terytoriów suwerennych państw - Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Finlandii i Rumunii.
yenn/IAR, Polskie Radio