Modelka i była partnerka Tomasza Karolaka, Violetta Kołakowska ostro skrytykowała strajk nauczycieli. "Dostało się" nie tylko strajkującym, ale i celebrytom popierającym pracowników oświaty. 

"Kolejna akcja pod która można się zareklamować, podpromować, pokazać jacy jesteśmy społecznie zaangażowani i koniecznie pokazać, że mamy coś do powiedzenia na każdy temat"-napisała modelka i stylistka na Instagramie. 

"Czasami mniej znaczy więcej naprawdę, dobrze czasem pomilczeć..."- dodała Kołakowska. Celebrytka napisała również, że gdy słyszy, jak na temat strajku wypowiadają się osoby niemające dzieci w wieku szkolnym, robi jej się słabo. Modelka podkreśla, że nauczyciele oczywiście powinni "godnie zarabiać jak każdy obywatel tego prężnie rozwijającego się kraju", jednak strajk odbywa się "kosztem naszych dzieci,które w tym momencie są totalnie pominięte. Nie maja zajęć,szkoły i obowiązku, który jest najważniejszym dla nich i każdego dnia, staramy się im to przekazywać".

"Jaki wiec dajemy przykład? Dlaczego teraz w najważniejszym momencie roku szkolnego..? Czy to nie aby skrajny egoizm?"-Pyta Violetta Kołakowska. Celebrytka uważa za skandal fakt, że dzieci nawet przez miesiąc nie będą chodzić do szkoły. 

"i co później?? Szybko byle jak byleby zdążyc ze sprawdzianami kartkowkami i przerobieniem materiału...Ich nikt nie zapyta czy dadzą radę, maja dać i koniec... Gdzie wiec aspekt powołania i edukowania dzieci przez nauczycieli... ? Akurat teraz.. Jeszcze raz powtarzam-nauczyciele lekarze powinni godnie zarabiać by pomagać ludziom.To w końcu zawody z powołaniem a nie zarabiając godnie, nie mogą tego robić. Jak zwykle wszystko odbywa się czyimś kosztem szkoda, ze tym razem to są dzieci i,ze Ci którzy nie powinni się na ten temat wypowiadać robią pokazowa szopkę..."-podsumowała (pisownia oryginalna).

yenn/Instagram, Fronda.pl