„Tygodnik Powszechny” krytykuje i podważa sens spowiedzi dzieci przed I Komunią św., choć przecież jest ona czymś nierozerwalnym w Kościele...
- Dziecko przystępujące do I Komunii św. przeżywa spotkanie z Panem Bogiem i ma żywą świadomość realnej obecności Pana Jezusa. To jest bardzo ważny okres w życiu dziecka. Spowiedź nie może być oderwana od tego spotkania, bo przecież Bóg przebacza grzechy. Dziecko ma świadomość zła i dobra i może się wstydzić za to, co źle zrobiło, choć dorosłym z perspektywy lat te grzechy wydają się czasem banalne.
Pierwsza spowiedź może być dla dziecka trudna?
- Jeśli ma świadomość wyrządzonego zła, to może się wstydzić je wyjawić. Jest to przyznanie się do tego, że nie wszystko robi się dobrze, ale Boża miłość i przebaczenie Jezusa Zmartwychwstałego jednak zwycięża. Dziecko zdobywa własne doświadczenie życia w dynamizmie grzechu i przebaczenia. To jest istotne doświadczenie, które całe życie przeżywamy.
Ksiądz prowadzi często spotkania dla małżeństw. Spowiedź jest dziś ważna w rodzinach?
- To zależy czy rodzice mobilizują swoje dzieci i wychowują w regularnej spowiedzi, gdzie dziecko wchodzi w to jak w praktykę naturalną. Ważne jest, aby dorosły człowiek był świadomy spowiedzi i obecności Chrystusa. Spowiedź jest sakramentem i spotkaniem z żywym Bogiem, a nie spotkaniem z psychoterapeutą. Spowiedź daje możliwość szybkiego dotknięcia głębokich poziomów życia w człowieku, do których psychoterapeuta dochodzi przez wiele miesięcy. Przychodzi pokój do serca, czasem po długich latach szamotaniny. Spowiedź odnawia życie, ale nie ma jej w oderwaniu od Boga, od komunii. To wielki dar w Kościele.