„Nie potępiam nikogo. Niezawołanie, by ktoś odwrócił się od grzechu, jest w rzeczywistości skazywaniem go na zniszczenie, jakie przynosi ze sobą grzech” – napisał na Twitterze biskup Joseph Strickland. Amerykański biskup diecezji Tyler w Teksasie zareagował w ten sposób na krytykę, z jaką się spotkał w związku z obroną nauki Kościoła o homoseksualizmie.

Jeden z użytkowników Twittera, posługujący się nazwą „@DisabledSaints”, zasugerował wcześniej, że „ludzie uprzywilejowani” powinni solidaryzować się z ludźmi, którzy są na marginesie „w społeczeństwie i w Kościele”. A następnie dodał, kierując swoją krytykę bezpośrednio przeciwko teksańskiemu biskupowi: „A więc kiedy tacy ludzie, jak biskup Tyler, potępiają osoby LGBT+, tracą szansę służenia Jezusowi i potępiają Pana”.

Reakcja amerykańskiego hierarchy na ten wpis spotkała się z wyrazami uznania ze strony wielu katolików. George M. Bevis napisał: „Tolerancja NIE jest cnotą”, co uzupełniła Kari Froelicher, dopisując: „Szczególnie, kiedy ktoś toleruje zło”. Z kolei użytkownik podpisujący się jako „Scott” skomentował: „Amen, Wasza Ekscelencjo. Zbyt wielu ludzi pragnie aprobaty innych, zamiast aprobaty Boga”.

„Dziękujemy, biskupie Strickland za uczenie prawdy. Lepiej mieć duszpasterza, który mówi nam prawdę i pomaga zbawić nasze dusze niż takiego, który mówi półprawdy i prowadzi do piekła” – stwierdził A. Walker.

Ktoś inny z kolei, odpowiadając na krytykę biskupa diecezji Tyler, napisał: „Nie! Zadaniem biskupa Stricklanda jest pokazanie ludziom drogi do nieba. Biblia mówi, że sodomici nie wejdą do królestwa niebieskiego, a więc biskup musi ostrzegać ludzi, by nie popełniali sodomii. Biskup Strickland jest odważny i uczciwy! Dziękujemy, Biskupie Strickland!”.

To tylko kilka z licznych wyrazów poparcia, z jakimi bp Strickland spotkał się ze strony katolików za obronę katolickiej ortodoksji. Amerykański hierarcha nie pierwszy raz zabiera publicznie głos w kwestii homoseksualizmu. W listopadzie na Konferencji Biskupów USA potępił np. działalność o. Jamesa Martina SJ, który lobbuje na rzecz środowisk LGBT. „Czy wierzymy w naukę Kościoła, czy nie? Jest ksiądz, który teraz jeździ wokół, zasadniczo mówiąc, że nie wierzy i wydaje się, że jest bardzo dobrze promowany w różnych miejscach” – stwierdził teksański biskup. Powołując się na braterskie upomnienie, hierarcha zauważył, że biskupi powinni się zastanowić, czy należy dawać komuś głos, kto kwestionuje naukę Kościoła w sprawie homoseksualizmu.

jjf/ChurchMilitant.com, Twitter