W czasie spotkania z mieszkańcami Jaktorowa Donald Tusk odniósł się do fragmentu podręcznika prof. Roszkowskiego, który w ocenie polityka mówi o zapłodnieniu pozaustrojowym.

- „Wraz z postępem medycznym i ofensywą ideologii gender wiek XXI przyniósł dalszy rozkład instytucji rodziny. Lansowany obecnie inkluzywny model rodziny zakłada tworzenie dowolnych grup ludzi czasem o tej samej płci, którzy będą przywodzić dzieci na świat w oderwaniu od naturalnego związku mężczyzny i kobiety, najchętniej w laboratorium. Coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli. Skłania to do postawienia zasadniczego pytania: kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci? Państwo, które bierze pod swoje skrzydła tego rodzaju produkcję?”

- czytamy w książce prof. Roszkowskiego.

- „Jeśli coś takiego proponuje się polskiej szkole, polskim dzieciom, polskim rodzicom, to moim zdaniem znaczy, nie ma granic łajdactwa dla nich, nie ma takiej linii, której nie przekroczą”

- mówił wczoraj przewodniczący Platformy Obywatelskiej.

Dziś temat kontynuuje Barbara Nowacka.

- „Jak ma się dobrze rozwijać społeczeństwo? No wtedy, kiedy ma, kiedy też młodzi mają dostęp do pełnej, współczesnej wiedzy. A co my dostajemy? My dostajemy HiT, jakieś szczucie na ludzi, pogardliwe opinie na temat…”

- powiedziała parlamentarzystka na antenie Polsat News.

- „To nie jest powiedziane wprost, ale na temat in vitro. No co to jest, o hodowaniu ludzi, o laboratoriach, o braku miłości?”

- dodawała.

Dalej stwierdziła, że jest to „zakłamany, obrzydliwy, obleśny podręcznik”.

Do sprawy już po wypowiedzi Donalda Tuska odniosło się Ministerstwo Edukacji i Nauki.

- „Minister Edukacji i Nauki nie wymyśla i nie pisze podręczników. Zajmują się tym wydawnictwa. W żadnym z podręczników do HiT nie ma takich stwierdzeń nt. dzieci poczętych z in vitro. Tylko chory i obłąkany z nienawiści umysł może dokonywać takich dopowiedzeń pomiędzy wierszami”

- komentują przedstawiciele resortu wypowiedź Tuska, wedle którego w podręczniku stwierdzono, że „dzieci poczęte metodą in vitro są dziećmi z hodowli, których nikt nie kocha”.