Według stanowiska Komisji Europejskiej, do którego dotarł amerykański Bloomberg, nawet najbardziej uzależnione od rosyjskiego gazu kraje (jak np. Austria i Słowacja) będą mogły zapewnić sobie alternatywne źródła tego surowca.
„Komisja Europejska przeprowadziła wstępną analizę potencjalnych scenariuszy wynikających z zakończenia umowy tranzytowej, w tym modelując przepustowość innych połączeń, takich jak gazociąg Turecki Potok, aby pomóc zrekompensować wszelkie niedobory” – poinformował Bloomberg.
Kwestia zakończenia porozumienia w sprawie korzystania z gazociągu przebiegającego przez Ukrainę ma zostać przedyskutowana z krajami członkowskimi w lutym. Następnie plan działań w tej sprawie ma zostać formalnie przedstawiony ministrom energii państw członkowskich UE.
Interesy krajów nadal importujących duże ilości gazu rosyjskiego miałyby zostać zabezpieczone poprzez porozumienie z podmiotem trzecim, którym transportowałby gaz od granicy ukraińskiej do docelowych odbiorców na terenie Unii. Rozwiązanie takie nie wymagałoby żadnych negocjacji z Rosjanami. Obecnie najwięcej gazu z Rosji nabywają Czechy, Austria i Słowacja.
Czechy zapowiedziały już przy tym, że nie będą w bieżącym roku kupować rosyjskiego gazu. Podobne kroki zapowiada także Austria, jednak w dalszym ciągu rosyjski gaz zaspokaja około 20 proc. zapotrzebowania na ten surowiec na rynku austriackim.