W czasie swojego przemówienia Viktor Orban odniósł się do oskarżeń o rasizm, które spadły na niego po tym, jak stwierdził, że Węgrzy „nie chcą stać się narodem rasy mieszanej”. Węgierski premier zapewnił, że „chrześcijański polityk nie może być rasistą”. Dodał, ze ci, którzy uważają go za rasistę, „są po prostu idiotami”.

Orban stanowczo krytykował byłego prezydenta USA Baracka Obamę, George'a Sorosa oraz „globalistów”.

- „Musimy odzyskać instytucje w Waszyngtonie i Brukseli. Macie dwa lata na przygotowanie”

- mówił.

Odczytał też treść węgierskiej konstytucji, która stanowi, że małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny, co wywołał owacje na stojąco.

- „Mniej drag queens, a więcej Chucka Norrisa”

- powiedział.