- Dwóch Polaków: Janusz Szeremeta, ps. „Kozak”, i jego kolega Krzysztof z Legionu Międzynarodowego, poległo wczoraj na froncie. Cześć ich Pamięci! - napisał na Twitterze dziennikarz Polsatu i korespondent wojenny Mateusz Lachowski.

- To byli Polacy, którzy oczywiście nie walczyli w polskiej armii, ale to byli ochotnicy z Polski. Zginęli w walce. Jeden z Polaków, ich dowódca, jest ranny. W tej chwili przebywa w szpitalu - przekazał Lachowski.

Jak dodał dziennikarz, obaj polegli Polacy byli jego znajomymi, którzy walczyli na Ukrainie przez pół roku.

- Mieli motywację taką, żeby wyjechać, walczyć o wolność nie tylko Ukrainy, jak mówili, ale też w obawie przed to przed tym, że gdyby Ukraina została zajęta, to do czegoś złego może dojść w Polsce – powiedział Lachowski.