1. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, choć nie jest na urlopie, raczej nie bywa w pracy, natomiast wojażuje po Polsce i nawet tego nie ukrywa, że prowadzi kampanie wyborczą, mimo tego, że jego komitet nie jest jeszcze zarejestrowany.

Podczas różnego rodzaju spotkań z wyborcami, wygłasza coraz bardziej kontrowersyjnie przemówienia, podczas których przedstawia poglądy różne o 180 stopni w stosunku do tych, które do tej pory publicznie prezentował.

Ba u zaprzyjaźnionych z nim samorządowców, uczestniczy w uroczystościach oddawania do użytku inwestycji, które trudno uświadczyć w Warszawie, choć Trzaskowski je obiecał w swojej kampanii wyborczej na jesieni 2018 roku.

Tak było w ostatni poniedziałek w Nadarzynie, gdzie Rafał Trzaskowski uczestniczył w otwarciu parkingu zbudowanego w systemie Parkuj i Jedź, podczas gdy po blisko 2 latach jego kadencji w Warszawie, nie wybudowano ani jednego takiego parkingu.

2. Ostatnio na wiecu w Poznaniu, Trzaskowski powiedział „Niektórzy z nas krytykowali Program 500 plus, ale ten program jest słuszny, on pozwolił ludziom odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Trzeba to przyznać, jest to absolutnie niezbywalny filar naszej polityki społecznej i to było dobre posunięcie, dobry ruch”.

A przecież jeszcze niedawno w programie Onet Rano u redaktora Kuźniara, mówił wprost o programie 500 plus, „że to program rozdawnictwa i że jest on pułapką dla Platformy i Nowoczesnej”.

W Poznaniu mówił także, że był dumny z prezydenta Lecha Kaczyńskiego, gdy ten na placu w Tbilisi w sierpniu 2008, swoją obecnością i przemówieniem, obronił Gruzję przed zajęciem całego terytorium tego kraju przez Rosję.

Tyle tylko, że ten sam prezydent Trzaskowski pozwolił ma powrót ulicy Armii Ludowej zamiast ulicy Lecha Kaczyńskiego, bowiem po decyzji wojewody mazowieckiego Zdzisława Sipiery ustanawiającej tę ulicę w Warszawie, samorząd od tej decyzji się odwołał.

3. Kampania poprzedniczki Rafała Trzaskowskiego, kandydatki na prezydenta Małgorzaty Kidawy-Błońskiej wyglądała kabaretowo i skończyła się jej wycofaniem, kiedy jej poparcie w sondażach spadło do 2%, ale jej następca coraz częściej, prowadzi kampanie tak jakby żartował z wyborców.

Otwieranie inwestycji u kolegów samorządowców, w sytuacji kiedy takie obiecało się na swoim terenie, czy też zmiana o 180 stopni poglądów w ważnych sprawach społecznych, to nie poważne podejście do uprawiania polityki, tylko czysty kabaret, oparty jeszcze o przeświadczenie, że większość wyborców ma bardzo krótką pamięć.

Tak na szczęście nie jest, wyborcy takie rzeczy pamiętają i raczej nie pozwalają politykom aby sobie z nich żartowali, więc Rafał Trzaskowski może się bardzo zdziwić, rezultatami swojej kabaretowej kampanii.

4. Osobliwe podejście zaprezentował Rafał Trzaskowski w sprawie przyznawania mikropożyczek w Warszawie przez podległy mu powiatowy urząd pracy, najpierw twierdził, że przyznaje je nie gorzej jak inne duże miasta ale gdy stosowne dane zaprezentował resort rodziny, pracy i polityki społecznej, pokazujące, że stolica jest na szarym miejscu w Polsce pod tym względem, odpowiedzialnością za to obarczył rząd.

Stwierdził, że jeżeli w kraju pojawiają się poważne problemy, to rząd natychmiast angażuje do ich rozwiązywania samorządy, zapominając, że jeszcze niedawno włodarze dużych miast w tym Rafał Trzaskowski, podpisywali się pod 21 postulatami daleko idącej dalszej decentralizacji naszego państwa, a więc przekazywania kolejnych kompetencji samorządom między innymi z nadzorem nad policją włącznie.

A pożyczkami z Funduszu Pracy od zawsze zajmują się powiatowe urzędy pracy, a te podlegały powiatom od reformy administracyjnej 1999 roku, a w przypadku Warszawy temu miastu, bo działa ono na prawach powiatu.

Czyż jest możliwe, że były poseł, europoseł, minister i obecny prezydent dużego miasta, takich rzeczy nie wie, czy też jego kampania, udająca tylko poważną, jest jednak jednym wielkim żartem z wyborców?

Zbigniew Kuźmiuk