- Irackie MSW poinformowało, że pierwszy zamachowiec uruchomił swój pas szahida na targu odzieży używanej na placu Tajaran. Gdy tłum ludzi zebrał się, by pomóc poszkodowanym, drugi zamachowiec samobójca zdetonował swoje materiały wybuchowe. Na placu, na ruchliwym skrzyżowaniu Bagdadu, widać było kałuże krwi, a także strzępy ubrań – podaje Radio ZET.

W Bagdadzie miał miejsce podwójny zamach bombowy. Jak podaje tamtejsze MSW, co najmniej 32 nie żyją, a liczba rannych to już ponad 110 osób. Część rannych jest w ciężkim stanie.

Jak dowiadujemy się z mediów, samobójcze zamachy bombowe już od trzech lat nie miały tam miejsca.

Warto dodać, że w Iraku panuje obecnie napięcie polityczne związane z planowanymi przedterminowymi wyborami. Kraj zmaga się także z poważnym kryzysem gospodarczym.

Na chwilę obecną żadna organizacja nie przyznała się do dokonania zamachu.

 

mp/radiozet.pl/pap