Szokujące doniesienia CNN. Według stacji, która opiera się na dokumentach, które wyciekły z Centrum Kontroli i Przeciwdziałania Chorobom (CDC) w prowincji Hubei, regionalne władze sanitarne przez wiele tygodni bagatelizowały zagrożenie związane z nowym koronawirusem.

Amerykańska telewizja wskazuje na liczne rozbieżności między tym, co rzeczywiście działo się na początku roku w Chinach a tym, o czym informowano. W raporcie dotyczącym 10 lutego poinformowano o 5 918 nowych przypadkach. To ponad dwa razy więcej niż oficjalnie przekazana wówczas liczba.

Wszystkie dokumenty obejmują niepełny okres od października ubiegłego roku do kwietnia 2020. CNN informuje, że z dokumentów wyłania się obraz nieelastycznego systemu opieki zdrowotnej, ograniczonego odgórną biurokracją oraz sztywnymi procedurami, który nie był przygotowany do batalii z nadchodzącym kryzysem.

W omówieniu dokumentów, które CNN przekazało niezidentyfikowane źródło, lokalni urzędnicy ds. zdrowia mieli polegać na wadliwych testach oraz samych mechanizmach raportowania. Na początku epidemii od momentu kiedy u pacjenta wystąpiły objawy to potwierdzenia diagnozy mijało średnio… 23,3 dnia.

Duże rozbieżności dotyczą także ujawnianiu liczby ofiar śmiertelnych. 7 marca liczba zgonów w Hubei od początku epidemii wynosić miała 2986, raport wewnętrzny mówi zaś o 3456 zgonach, w tym 2675 potwierdzonych i 647 „zdiagnozowanych klinicznie” oraz 126 przypadkach podejrzenia, że nastąpiły w związku z zakażeniem.

dam/PAP,Fronda.pl