Jak podaje „The Indianapolis Star” oficer Brian Hamilton zatrzymał Ellen Bogan za złamanie przepisów ruchu drogowego. Wręczył jej upomnienie, a zarazem podzielił się z nią radością Ewangelii. Miał ją pytać, czy chodzi do kościoła i czy zna w ogóle Chrystusa Zbawcę. Miał też dać jej ulotkę na temat kościoła.

Zatrzymana kobieta uznała, że tak być nie może. Stwierdziła, że policjant złamał prawo i odwołała się do stanowego sądownictwa.

Powstaje teraz pytanie, czy funkcjonariusz na służbie jest pozbawiony prawa do wolności słowa? Czy przywdzianie munduru sprawia, że człowiek nie ma już prawa do mówienia innym ludziom o Jezusie Chrystusie?

Oczywiście – gdyby oficer uzależnił od wiary zatrzymanej kobiety rodzaj kary, byłoby to niedopuszczalne. Jednak dlaczego zakazana ma być zwykła rozmowa o Bogu i zachęcanie do powierzenia się Chrystusowi?

pac/charisma news