Pomimo ostatniego zamachu, w wyniku którego zginęła jedna osoba, OBWE nie przerywa swojej misji na Ukrainie.

Obserwatorzy OBWE będą nadal pracować w Donbasie - zapewnia szef misji Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie na Ukrainie, Ertugrul Apakan. OBWE domaga się pociągnięcia do odpowiedzialności winnych podłożenia miny na drodze, którą jechał patrol jej obserwatorów.

Wskutek eksplozji jeden obserwator zginął, a dwóch zostało rannych. Szef misji OBWE zaapelował o wstrzymanie ognia, wyprowadzenie uzbrojenia oraz przeprowadzenie rozminowania terenów na wschodniej Ukrainie.

Wczoraj pod samochodem obserwatorów OBWE wybuchła mina. Do zdarzenia doszło w okolicy wsi Pryszyb w obwodzie ługańskim, na terenach kontrolowanych przez prorosyjskich separatystów. Dwaj ranni obserwatorzy - obywatele Czech i Niemiec -są w szpitalu w Ługańsku. Ich stan jest średnio ciężki. Śmiertelna ofiara wybuchu to obywatel Stanów Zjednoczonych.

Separatyści wydali jego ciało przedstawicielom OBWE.

emde/IAR