Zdaniem senatora PIS, Stanisława Karczewskiego tłumaczenia Rafała Trzaskowskiego o apolityczności jego prezydenckiej kancelarii są mało wiarygodne. Senator przytacza przykład kancelarii Senatu, którą PO „upolityczniła do granic możliwości zatrudniając tam samych polityków”.

Polityk odniósł się do słów jakie powiedział Trzaskowski:Nie ma już Donalda Tuska w polskiej polityce. I dzisiaj przyszedł czas, aby w polskiej polityce nie było Jarosława Kaczyńskiego”.  Karczewski powiedział: „Przecież Tusk to jego polityczny ojciec. Dziś rano widziałem krążące w sieci nagrania, jak dziękował panu Tuskowi”.

Dodaje, że między bajki można włożyć deklaracje o apolitycznej kancelarii prezydenta: „Spójrzmy na jego otoczenie. Podczas wieczoru wyborczego stali za nim Tomasz Grodzki czy choćby Borys Budka. Ten ostatni cały czas kieruje przecież marszałkiem Grodzkim. Jest na spotkaniach, na których być nie powinien, jak z komisarz Verą Jourovą. Cały czas patrzy im na ręce”.

Były marszałek Senatu wymienia także kolejne „apolityczne” osoby z otoczenia Trzaskowskiego. „Za Trzaskowskim krok w krok podąża codziennie też Sławomir Nitras (…)Dobrze widzimy, że ten poseł nieustannie prezentuje agresję, nienawiść i złość. To najbardziej wojowniczy polityk, w tym złym znaczeniu”.

Dalej senator podkreśla: „Na pewno zaplecze Trzaskowskiego też byłoby bardzo polityczne. Zwycięstwo tego polityka byłoby tragedią, dlatego cieszę się, że prezydent Andrzej Duda tak świetnie prowadzi kampanię i z pewnością wygra w drugiej turze”.

ks/ TVP INFO