
23.05.12, 12:19
Terlikowski: Jak po katolicku zrobić dobrze Sierakowskiemu?
Michał Olszewski zrobił wszystko, by guru nowej lewicy mógł pokazać się, jako ciepły, miły człowiek, który kocha nie tylko kwiatki i kobiety, ale też chrześcijaństwo. „... chrześcijaństwo czy w ogóle religia stają się coraz ważniejsze dla nas, a z pewnością dla mnie” - oznajmia Sierakowski i uzupełnia, że lewica jest nieodrodnym dzieckiem chrześcijaństwa. W innych miejscach możemy poczytać o tym, że „Krytyka Polityczna” nie chce rewolucji, jest pokojowa i walczy o wybór dla obywateli. Słowem jest chodzącym ideałem. I to wszystko w medium, wciąż podającym się za katolickie.
Najmocniej jednak uderzają pytania, których w tym wywiadzie brak. Dziennikarz katolickiego pisma nie pyta o poliamorię (czyli seks w układach zbiorowych, który promowała „KP”), nie ma chęci rozmawiać o nieustanny wzywaniu do zabijania nienarodzonych, jakie powraca jak mantra na łamach tegoż periodyku. Nie zastanawia go nawet kwestia promocji homoseksualizmu i związków gejowskich... To są tematy, których w wywiadzie nie uświadczysz. Jakby ich nie było. Jakby „Krytyka Polityczna” zajmowała się wyłącznie walką o sprawiedliwość społeczną, i budowę „królestwa Bożego na ziemi” (to też cytat).
I w zasadzie trudno się tym brakom dziwić. Gdyby dziennikarz „TP” je zadał, to nie zrobiłby dobrze Sławkowi Sierakowskiemu (z którym jest na „ty”). Pytanie tylko, czy naprawdę rolą „katolickiego pisma społeczno-kulturalnego” jest robienie dobrze lewackiemu bojówkarzowi?
Tomasz P. Terlikowski

<p>Jan PAweł II o fałszywym irenizmie:</p>
<p>Kościół ten poszukując takiej jedności, która byłaby owocem i wyrazem prawdziwego pojednania, nie zamierza opierać jej ani na ukrywaniu spraw, które dzielą, ani na łatwych, bo powierzchownych i nietrwałych, kompromisach. Jedność musi być wynikiem prawdziwego nawrócenia wszystkich, wzajemnego przebaczenia, dialogu teologicznego i braterskich stosunków, modlitwy i pełnej uległości wobec działania Ducha Świętego, który jest także <em>Duchem pojednania.</em></p>
<p><em>(...)</em></p>
<p>W każdym przypadku Kościół popiera pojednanie <em>w prawdzie</em>, wiedząc dobrze, że ani pojednanie ani jedność nie mogą istnieć poza prawdą lub wbrew niej.</p>
<p>Reconciliatio et penitentia</p><p>Skoro pytania nie padły, to znaczy, że nie miały paść. Jeszcze, widać, nie wszyscy czytelnicy TP dojrzeli do orgietek seksualnych i afirmacji tej \"lepszej orientacji\". Ale wszystko powoli przejdzie. Za kobiecym \"prawem do wyboru\" już na pewno jest przytłaczająca większość.</p>
<p>I jaka przyjemna rozmowa wyszła! To tylko te \"zamknięte\" ksenofobiczne katole tak obsesyjnie trzymają się Dziesięciorga Przykazań!</p><p>Z każdym trzeba rozmawiać nawet z \"lewackim bojówkarzem\". Linia TP jest najwyraźniej taka: rozpocząć dialog ze swoim wrogiem po to aby z czasem, w głębszych rozmowach wyjanić błędy przez niego popełniane.</p><p>TP powinien być napiętnowany przez władze Koscioła krakowskiego. A tak maluczcy i niezorientowani narażeni są na bałamuctwo. Eminencjo Kardynale, nie lękajcie się - Pan jezus jest z Wami.</p><p>@korek Nadużyciem jest podawanie słów papieża w kontekście wywiadu z Sierakowskim. Słowa JPII miały inny kontekst czasowy i dotyczyły braci odłączonych, a nie maskujących się na chrześcijan wrogów chrześcijaństwa. Tego typu argumenty są kontynuowaniem manipulacji, którą w opini publicznej czyni \"TP\" (niestety kiedyś było to pismo, z którym się identyfikowałem). Sam Jezus mówił o tym, aby nie wrzucać pereł pod wieprze.</p><p>
\"background-image: initial; background-attachment: initial; background-origin: initial; background-clip: initial; margin: 8px;\">
<p>Odnośnie wstępu w wykonaniu Pana Sierakowskiego: ależ to jest tradycja rewolucyjna. Lenin przed rewolucją był bardzo zaangażowany intelektualnie - głównie na poziomie propagandy. Pana Pismo przygotowuje grunt pod rozwój rewolucji seksualnej i obyczajowej. Sugerowanie, że działalność intelektualna w Pana wydaniu nie jest jest związana z rewolucją jest co najmniej śmieszne i imho jest świadomym wprowadzaniem w błąd czytelników. Jeżeli TP na to pozwala to musiało to pismo upaść już naprawdę nisko i w sumie niewiele zaczyna się różnić od komunistycznej prasy agitatorskiej.</p>
</p><p>@Ezechiel Samozwańcze. Ezechiel, by się obraził.</p><p>kolejny artykuł służący podsycaniu nienawiści do ludzi o innych przekonaniach; a co, lewacki bojówkarz nie zasługuje na pokojowy dialog? tylko prawiczkowy pyszałek?</p><p>@Madziar Skrobanie po tyłku też nawułuje do nienawiści, jeśli tak to zdefiniuje establiszment.</p><p>@FrakcjaAK Który Ezechiel by się obraził?</p><p>Ten prawdziwy.</p>
<p> </p><p>\"<span \"font-size: small;\"><strong><span \" : verdana,geneva;\">Wywiad zrobiony na kolanach, tak, żeby Sławkowi było dobrze.\"</span></strong></span></p>
<p><span \"font-size: small;\"><strong><span \" : verdana,geneva;\">Czy mi się to dobrze kojarzy? </span></strong></span></p><p>@Madziar</p>
<p>Jakiej nienawiści? Czy naprawdę jeszcze uważasz, że z każdym warto rozmawiac? I to jeszcze na łamach katolickiego pisma? \"Królestwo Boże na ziemi\"? He he - Sławek z kolegami nam je zaprojektują? Sądząc po nazwie jego lokalu można domniemywac, że bedzie ono podobne do tego z \"Nowego wspaniałego świata\" Huxleya.</p><p>@Adidi</p>
<p>Eeee tam, Tobie wszystko się kojarzy...:)</p><p>: D</p><p>Sama rozmowa z socjalistycznym bandyta,ktory lamiac prawo popularyzuje mordercza ideologie calkowicie skresla z listy jakiejkolwiek akceptacji szmatlawiec,ktory te rozmowe przeprowadzil.</p><p>\"Lewacki Bojówkarz\". Głupota i do tego procesowa</p><p>@Marek, skoro Jezus rozmawiał ze wszystkimi, to chyba warto rozmawiać ze wszystkimi? to nie znaczy, że masz się z nimi zgadzać, przecież; Jezus rozmawiał ze swoimi wrogami i obnażał ich zakłamanie</p><p>@Madziar</p>
<p>Ok, niech sobie dziennikarzyna rozmawia tylko w tym celu żeby wyciągnąc od Sławka to, co naprawdę myśli i postarac się pokazac, że popiera np. zabijanie nienarodzonych ludzi. A nie tam jakieś takie miłe ględzenie przy kawce i omijanie trudnych tematów. Zresztą muszę to przeczytac.</p><p>zawsze jest jakaś nadzieja na nawrócenie nawet najbardziej zatwardziałych ateistów; popatrz choćby na to co tu się dzieje, ilu ateistów/innowierców jest zainteresowanych rozmową z wierzącymi...</p><p>zaklamana lewacka menda sierakowska</p>
<p> </p><p>I po raz kolejny błąd gramatyczny w artykule: \"To ona jest przecież nadziejĘ redaktorów (...)\". Czy aż tak dużo potrzeba, aby sprawdzić tekst przed zamieszczeniem go na stronie? Tym bardziej jest to zastanawiające, że autorem tekstu jest człowiek z tytułem naukowym! Jeżeli tak ma wyglądać poziom polskiej publicystyki, to ja dziękuję...</p><p>@Madziar</p>
<p>Zgadzam się ale nie o tym chyba rozmawiamy. Podejrzewam, że dziennikarz nie za bardzo starał się wykazac jakie zło popiera środowisko wesołego Sławka i nie próbował go zawrócic z drogi zatracenia. Może się mylę. Jeszcze nie czytałem.</p><p>
id=\"tresc\" class=\"tresc2\" \"margin-bottom: 20px; color: #333333; text-align: left;\"> Fragment odpwiedzi autora wywiadu.... Terlikowski wyobraża więc sobie niewątpliwie różne sprośne figury, ale ma przy tym żal. Erotyzm żalu budowany jest na fakcie, że zbyt ładnie z Sierakowskim rozmawiałem, nie zapytałem go o stosunek do aborcji, promocję poliamorii i inne takie. Co ma być dobitnym dowodem na podlizywanie się paskudnemu lewactwu. Argument swoją drogą nienowy, ostatnio użył go inny prawicowy specjalista od erotyki, czyli Rafał Ziemkiewicz. Lista grzechów jest przy tym dłuższa – Terlikowski nie wierzy, że Sierakowski interesuje się chrześcijaństwem, choć gdyby zadał sobie trud i przejrzał książki wydawane w „KP”, zrozumiałby, że nie jest to twierdzenie wyssane z palca. „KP” przypatruje się chrześcijaństwu z uwagą, choć niekoniecznie tak, jak Terlikowski sobie życzy. Z przykrością jednak stwierdzam, że Terlikowski wywiadu nie zrozumiał. Rozmowa (zamieszczona nie bez powodu na stronach krajowych) dotyczy przede wszystkim sporu o wizję Polski i przemian, jakie w niej zachodzą. „KP” uporczywie przedstawia Polskę jako kraj powszechnej nędzy i upadku, co moim zdaniem jest nadużyciem. Wątek religijny pojawia się na drugim planie, ale czynienie z tego faktu zarzutu urąga zdrowemu rozsądkowi. „Tygodnik” jest pismem katolickim, a katolicy mają prawo rozmawiać zarówno o aborcji jak i o przemianach społecznych po 1989 roku. Na marginesie zupełnie dodam, że na poliamorii, w przeciwieństwie do Terlikowskiego, nie znam się zupełnie. Podsumowując: Tomasz Terlikowski nie dosyć, że uprawia erotyzm żalu, to na dodatek ma kłopoty ze wzrokiem. A i pamięć już nie ta, co dawniej. Nie pamięta już niestety, że w ostatniej książce „zrobił dobrze” i „na kolanach” ks. Isakowiczowi. Z lewackim bojówkarzem jeszcze ujdzie, ale żeby tak z księdzem? Wstyd, panie redaktorze.
</p>