Lewaccy ekstremiści wczoraj rozpętali istne piekło w Hamburgu. W starciach z policją ucierpiało aż 196 funkcjonariuszy. Płonęły samochody, dochodziło do zwyczajnych aktów wandalizmu.
W nocy płonęły barykady na ulicach, zamaskowane grupy rabowały sklepy. 1500 chuliganów podpalało samochody, wyrywało kostki z bruku, plądrowało wnętrza sklepów. I to jest protest przeciw globalizacji! Policja musiała użyć ogromnych sił, aby zepchnąć furiatów do defensywy.
„Protesty” lewaków krytycznie oceniła kanclerz Merkel, ograniczając się do powiedzenia, że nie akceptuje brutalnych zamieszek, które wystawiają na niebezpieczeństwo ludzkie życie. Heiko Mass, minister sprawiedliwości, żąda ukarania winnych a politycy CDU mówią, że konieczna jest większa stanowczość władz wobec lewackich protestów.
Co za cudny poranek na ulicach Hamburga #G20
— Klara🇵🇱🇩🇪 (@zdrapkaaa) 7 lipca 2017
No i jak tu emigranci nie mają brać przykładu ?
Na końcu próbujemy sprzątać...i od nowa pic.twitter.com/6S3iU91rpO
#DonaldTrump #G20 Piękne nocne zdjęcia z Hamburga💪💪💪💪
— PikuśPOL (@pikus_pol) 7 lipca 2017
- Welcome to hell pic.twitter.com/UyLWknDpMZ
#G20HH2017 #welcometohell #Hamburg #G20HAM17 pic.twitter.com/BR3zqE4SuM
— T.H.E.E.C.K.I (@eckicgn) 7 lipca 2017
Parlament Europejski musi uchwalić jakąś rezolucję na temat Polski,żeby odwrócić uwagę Niemców od płonącego Hamburgahttps://t.co/HpLJ0yRdNG pic.twitter.com/WGJJmwCUJM
— antyKOD (@antyKOD) 7 lipca 2017
dam/TVP.Info,Fronda.pl