Co roku kilkuset mieszkańców Szwecji podejmuje decyzję o przeprowadzce do Polski. Swój pobyt w naszym kraju zarejestrowało w ostatnich latach 2,5 tys. To dane Urzędu ds. Cudzoziemców. 

Tymi statystykami, zacytowanymi przez "Nasz Dziennik" i TVP Info, zaskoczona jest opozycja totalna.

"Nie sądzę. Skąd te dane, że 2,5 tys. Szwedów wylądowało u nas? Dobrze. Niech wybierają Polskę. Skoro uważają, że to fajny kraj, proszę bardzo"-stwierdził poseł Platformy Obywatelskiej, Grzegorz Furgo. Szwedzi mają spory problem z muzułmańskimi imigrantami. Według oficjalnych statystyk, muzułmanów jest blisko 500 tys. na 9,6 mieszkańców Szwecji. Nie brakuje jednak opinii, że te dane są zaniżone i w rzeczywistości migrantów jest więcej- ok. 800 tys.

"Wydaje mi się, że Polska to jest fajny kraj mający wszystko, czyli morze, jeziora, góry, fajnych ludzi. Jeżeli już ludzie się decydują, to raczej to brałbym pod uwagę. Poza tym rośniemy gospodarczo. To już nie jest ta Polska sprzed iluś lat, gdzie mówiono, że wozy drabiniaste jeżdżą. To już zupełnie inny kraj"-ocenił Furgo w rozmowie z portalem tvp.info. Z kolei Adam Szłapka z Nowoczesnej postanowił na tę okoliczność zadrwić z premier Beaty Szydło i jej zdecydowanego sprzeciwu wobec sprowadzania do Polski muzułmańskich imigrantów. Nasz kraj, dzięki polityce Zjednoczonej Prawicy, jest bezpieczny. Jednak dla opozycji to najwyraźniej temat do żartów. 

"Rozumiem, że teraz Beata Szydło w porcie w Świnoujściu lub Gdańsku albo na lotnisku w Warszawie będzie rwać szaty, że absolutnie nie przyjmiemy tych imigrantów ze Szwecji? A jakiego oni są wyznania? A może ludzie, którzy wcześniej mieszkali w Maroko są obywatelami szwedzkimi?"-drwił Szłapka. 

"Rządy – najpierw premier Beaty Szydło, a potem Mateusza Morawieckiego, konsekwentnie nie godzą się na relokację uchodźców. Koalicja PO-PSL krótko przed utratą władzy wyraziła zgodę na przyjęcie 7 tys. osób"-podaje tvp.info.

yenn/TVP Info, Fronda.pl