W czasie dzisiejszego szczytu NATO zapadła oficjalna decyzja o niewysyłaniu żadnych sił lądowych na Ukrainę. Sojusz będzie natomiast wciąż wysyłał ukraińskiej armii broń i sprzęt. Przywódcy państw Sojuszu zgodzili się na kolejne działania mające wzmocnić obronę wschodniej flanki i odstraszyć Rosję. Zaakceptowany został plan utworzenia czterech nowych grup bojowych.
Przywódcy państw Sojuszu Północnoatlantyckiego w czasie dzisiejszego nadzwyczajnego szczytu rozmawiali o pomyśle Polski dot. wysłania na Ukrainę misji humanitarnej osłanianej przez siły NATO.
- „Przekaz jest taki, że musimy działać razem, zjednoczeni wspierając Ukrainę, ale pamiętając o odpowiedzialności za to, żeby ten konflikt nie przerodził się w wojnę między Rosją a NATO. Z tego powodu sojusznicy ustalili, że nie będą kierować sił lądowych na teren Ukrainy. Można to zrobić tylko z gotowością do zaangażowania się w pełnowymiarowy konflikt z wojskami rosyjskimi”
- oświadczył na konferencji prasowej sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
Podkreślił przy tym, że NATO wciąż będzie robiło wszystko, aby wzmocnić broniącą się przed rosyjską agresją Ukrainę. Państwa Sojuszu wciąż będą wysyłać Ukrainie broń. Pomoc zostanie ponadto poszerzona o wsparcie w zakresie cyberbezpieczeństwa i przeciwdziałania zagrożeniom chemicznym, radiologicznym oraz atomowym.
- „Sojusznicy wyposażają Ukrainę w ważne zaopatrzenie wojskowe. Włączając w to systemy obrony przeciwpancernej i przeciwlotniczej, drony, które okazują się wyjątkowo skuteczne. Zapewniają również pomoc finansową i humanitarną. Uzgodniliśmy, że zrobimy więcej. m.in. jeśli chodzi o wsparcie w dziedzinie cyberbezpieczeństwa i wyposażenia przeciwko zagrożeniom biologicznym, chemicznym, radiologicznym i atomowym. Chodzi m.in. o sprzęt do wykrywania, ochrony i medyczny, jak również szkolenie z dziedziny dekontaminacji i zarządzania kryzysowego. Jesteśmy zdecydowani, by zrobić wszystko, by wspierać Ukrainę”
- podkreślił Stoltenberg.
Szef NATO odniósł się również do postawy Chin. Wskazał, że Państwo Środka powinno przestać w jakikolwiek sposób wspierać Rosję i wykorzystać swoje wpływy na Kremlu w celu budowania pokojowych rozwiązań. Ponadto, przypominając o polityce otwartych drzwi, Stoltenberg zapowiedział wsparcie dla państw zagrożonych rosyjską agresją: Gruzji oraz Bośni i Hercegowiny.
W czasie dzisiejszego szczytu zapadły również ważne decyzje dotyczące wzmocnienia wschodniej flanki Sojuszu.
- „Dziś zgodziliśmy się na nowo określić działania odstraszania i obrony w długim okresie. Na lądzie będziemy dysponować znacznie większymi zasobami, w powietrzu rozmieścimy więcej samolotów i systemów obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Na morzu okręty podwodne i wojenne będą utrzymywane na stałe. Wzmocnimy obronę przeciwrakietową”
- oświadczył Stoltenberg.
Poinformował, że państwa Sojuszu zgodziły się na rozmieszczenie dodatków grup bojowych w Bułgarii, na Węgrzech, w Rumunii i na Słowacji. Będą one dodatkiem do istniejących już grup w Polsce i w krajach bałtyckich.
kak/Polskie Radio, wPolityce.pl, PAP, DoRzeczy.pl