Oto jak najnowsza historia Polski pięknie i twórczo wkracza do szkół. Ich patronami nie muszą być bohaterowie z odległej przeszłości, ale także organizacje, których członkowie jeszcze żyją i mają nie tylko piękne karty w swoich życiorysach, ale nadal aktywnie uczestniczą w życiu publicznym.

            Od 23 października Zespół Szkół Zawodowych nr 2 w Nowej Hucie nosi imię Studenckiego Komitetu Solidarności, który powstał w Krakowie 15 maja 1977 roku, czyli 8 dni po śmierci 24-letniego studenta polonistyki i filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego Stanisława Pyjasa i był pierwszą, jawnie działającą opozycyjną organizacją studencką w PRL.

            Placówka otrzymała sztandar, który - jak to określiła dyrektor Urszula Mroczek-Gula -  „jest symbolem, że warto w życiu być odważnym i warto stanąć w obronie sprawy, którą uważa się za słuszną, niezależnie od konsekwencji, jakie w życiu można ponieść” (wszystkie cytaty za Polską Agencją Prasową).

            Wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa Sławomir Pietrzyk odczytał uchwałę o nadaniu szkole imienia SKS i powiedział:

            - Nie przypadkiem w Nowej Hucie mieści się szkoła nosząca imię Studenckiego Komitetu Solidarności. Nowa Huta to kolebka „Solidarności”. Młodzi ludzie będą kontynuatorami tej idei w swojej szkole.

            „Sztandar Zespołu Szkół Zawodowych nr 2 został ufundowany przez Stowarzyszenie Maj’77, a zaprojektowany przez grafika Edgara Bąka. Na czerwonym tle widnieją ułożone w kształt flagi białe krzyżyki z kropkami - symbolizujące z jednej strony młodych ludzi tworzących 40 lat temu Studencki Komitet Solidarności, z drugiej strony przypominające bariery i zasieki ustawiane przed atakiem nieprzyjaciela” - czytamy w depeszy PAP.

            - Tylko będąc razem mogliśmy zwyciężyć, wierząc w to, że warto stawiać opór i rzucić wyzwanie w obronie wolności. Byliśmy jak chłopcy z placu Broni. Wiedzieliśmy, że tylko razem, w zgodzie, wspólnie i solidarnie możemy stawić opór. Ówczesna władza próbowała nas wszystkich podzielić, każdego indywidualnie zastraszyć, a my postanowiliśmy, że rzucimy im wyzwanie tworząc Studencki Komitet Solidarności. Każdy w życiu przechodzi jakiś czas próby. Dla nas to była próba odwagi, czy potrafimy sprostać zastraszeniu i represjom. (…) Jaka jest próba dla was dzisiaj? Wolna Polska stawia przed wami wymagania, byście byli najlepsi w swoich zawodach. Maj'77 chce wspierać szkołę i jej uczniów, żeby pokazać, że nie ogranicza się tylko do kultywowania przeszłości - powiedział podczas ceremonii jeden ze współtwórców SKS, przewodniczący Stowarzyszenia Maj’77, poseł Platformy Obywatelskiej Bogusław Sonik.

            „W skład Zespołu Szkół Zawodowych nr 2 na os. Szkolnym 18 w Nowej Hucie wchodzą: technikum i szkoła branżowa I stopnia, kształcące w zawodach budowlanych, gastronomicznych i informatycznych. Uczy się w nich ok. 200 młodych ludzi” - napisała Polska Agencja Prasowa.

            A ja przy tej okazji ponawiam propozycję, aby jakieś liceum uznało za swojego patrona generała Ryszarda Kuklińskiego.

            Polska młodzież ostatnio coraz bardziej interesuje się naszymi najnowszymi dziejami, a sylwetka człowieka, który z narażeniem życia własnego i swojej rodziny ratował świat przed nuklearną zagładą jest jej znana głównie dzięki opartemu na faktach filmowi Władysława Pasikowskiego pt. „Jack Strong” przedstawiającemu w równie atrakcyjny jak wierny prawdzie historycznej sposób losy bohatera.

            Nie mam najmniejszych wątpliwości, że jest on idealnym kandydatem na patrona któregoś z liceów jako człowiek nie wahający się podjąć niezwykle trudnej i odważnej decyzji w imię miłości Ojczyzny, honoru oficerskiego oraz wierności narodowym imponderabiliom dla storpedowania kremlowskich zamiarów wywołania III wojny światowej, a także dla zrzucenia sowieckiego jarzma niewoli z ukochanej Polski.

            Istotę jego misji najlepiej streścił dyrektor CIA za czasów Ronalda Reagana William Casey mówiąc: „nikt na świecie w ciągu ostatnich czterdziestu lat nie zaszkodził komunizmowi tak, jak ten Polak.”

            Skoro czcimy dzisiaj bohaterów tamtych lat, z pewnością warto rozważyć możliwość przyjęcia przez któreś z liceów (a może nawet przez niejedno) imienia generała Ryszarda Kuklińskiego.

            Jerzy Bukowski