Znany z luksusowych zegarków, ośmiorniczek i błagania o pomoc w Brukseli, Radosław Sikorski w dzisiejszym porannym programie Onetu stwierdził, że w starciu z kandydatką KO Małgorzatą Kidawą-Błońską urzędujący prezydent nie ma szans.

Europoseł kpił z Andrzeja Dudy, twierdząc, że ten nie ma odwagi by postawić się Jarosławowi Kaczyńskiemu.  Zarzucał prezydentowi łamanie praworządności i konstytucji.

Sikorski zapewniał, że dzięki nowemu szefowi PO wygrają wybory. Prezydent Andrzej Duda popełninł według niego błąd już na samym początku kampanii:

-„Wtedy, gdy zaczął mówić, że nie będą nam narzucać w obcych językach. To było przechylenie się na skrajną prawicę, bo to szowinizm” – powiedział Sikorski.

W rozmowie zarzucał kłamstwa TVP, przez którą, jak twierdzi, opozycja przegrywa. Ponadto były marszałek wyliczył powody, przez które, jego zdaniem, Andrzej Duda nie może być prezydentem:

-„ On wszedł w rolę, ale nie został prezydentem. Ja nie widzę u niego poczucia odpowiedzialności za państwo. Widzę tylko niesamodzielność intelektualną i polityczną wobec Kaczyńskiego i schlebianie własnemu elektoratowi, a nie to obiecywał. Gdyby był prezydentem wszystkich Polaków, to by pilnował niezależności sądownictwa. nie jest trudno powiedzieć: Panie prezesie, jestem panu wdzięczny, ja za panem w ogień, ale do granicy konstytucji, do granicy prawa. Gdyby ustanowił swoją suwerenność, nawet prezes by go uszanował. Prezes szanuje twardych gości. Mnie musiał szanować, bo jak rzuciłem papierami, to się cofnął”.

 

kak/ Onet Rano