Według Bogdana Zdrojewskiego, senatora Platformy Obywatelskiej, Grzegorz Schetyna myśli o wycofaniu się z walki o reelekcję na szefa partii. Miałby na swojego następcę namaścić Jacka Jaśkowiaka, prezydenta Poznania. Według Zdrojewskiego Schetyna miałby zdecydować się na taki krok, gdyby Jaśkowiak dobrze wypadł w prawyborach przed wyborami prezydenckimi.

"Cały czas ktoś ze mną rozmawia - szefowie regionów, założyciele PO, jak i nowsi członkowie. Sytuacja wygląda tak, że niemal wszyscy mówią, że potrzebna jest zmiana. Poza bardzo wąską, elitarną grupką nikt nie sądzi, że trwanie Grzegorza Schetyny na stanowisku przewodniczącego jest dobre dla Platformy" - powiedział Zdrojewski w rozmowie z PAP.

Przyznał, że duże różnice są tylko w jednym: kto powinien zastąpić Schetynę.

"Najbliższą perspektywą są wybory na przewodniczącego Platformy, natomiast kolejną wybory prezydenckie. Moim zdaniem obecne kierownictwo PO raczej gwarantuje porażkę niż daje szanse na sukces naszego kandydata" - dodał Zdrojewski.

Senator PO wyznał, że nie wie, czy Schetyna będzie ubiegać się o reelekcję na szefa partii; według polityka miałby mieć świadomość, że porażka partii jest także efektem jego błędów. Stąd pomysły, by na szefa startował na przykład Bartosz Arłukowicz. "Są również pomysły, że gdyby Jaśkowiak uzyskał dobry rezultat w prawyborach, byłby naturalnym kandydatem Grzegorza Schetyny na jego następcę" - stwierdził Zdrojewski.

Jak dodał, już za 10 dni wszystko będzie jasne.

bsw/pap