Tydzień temu „Gazeta Wyborcza” opublikowała wywiad z Borysem Budką, po którym nawet najwierniejsi sojusznicy Platformy nie kryli swojej wściekłości. Dziś natomiast Borys Budka wystąpił z nowym programem dot. służby zdrowia. Skończyło się podobnie… Internauci szybko odkryli, że nowy pomysł Budki to w rzeczywistości… stary pomysł PSL.

Platforma Obywatelska zaprezentowała na dzisiejszej konferencji „pakiet zdrowotny”. Borys Budka przekonywał, że proponuje coś, „czego w powojennej historii nie było”. Przekonywał, że aby uzdrowić polską służbę zdrowia najpierw trzeba pokonać rzekomo wywołany przez PiS chaos.

- „Niestety w ostatnich dniach, miesiącach Polska stała się niechlubnym liderem w Europie. Trzeba to zmienić”

- mówił lider PO.

Pomysł Platformy na „uzdrowienie” polskiej służby zdrowia to m.in. przygotowanie „bilansu zdrowotnego Polaków”.

- „Ważna jest diagnoza. Tak, przebadamy wszystkich Polaków - począwszy od tych najmniejszych, najmłodszych, poprzez dorosłych, a skończywszy na seniorach”

- zapewniał polityk.

Ma powstać też „sieć szpitali bezlimitowych”, gdzie wszyscy w tym bilansie zdiagnozowani pacjenci byliby leczeni.

Znani eksperci Platformy mieli nawet policzyć koszt tego przedsięwzięcia. Wyszło im, że byłoby to jakieś 100 miliardów złotych. Skąd Borys Budka planuje wziąć te środki? To proste. Zlikwiduje „absurdalne” wydatki budżetowe jak np. dotacje na przedsięwzięcia o. Tadeusza Rydzyka i TVP. Polityk oczywiście obiecywał też dostęp do specjalistów. Padły też obietnice dot. utworzenia oddziałów rehabilitacji pocovidowej.

Wystąpienie Borys Budki skończyło się podobnie, jak wszystkie jego ostatnie wypowiedzi. Salwą śmiechu w mediach społecznościowych. Internauci szybko zauważyli też, że nowe pomysły Platformy obficie czerpią ze starych pomysłów PSL.

kak/PAP, Twitter