Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, odniósł się do przyjęcia przez Izbę Reprezentantów USA sankcji wobec Rosji. Pieskow uważa, że z puktu widzenia relacji dwustronnych, jest to "bardzo smutna wiadomość".

Rzecznik zaznaczył, że dopóki sankcje nie wejdą w życie, Kreml nie będzie ich oceniał. Z kolei wiceszef rosyjskiej dyplomacji, Siergiej Riabkow zauważył, że Rosja „dziesiątki razy mówiła o tym”, iż sankcje przeciwko niej „nie pozostaną bez odpowiedzi”.

"Chodzi o projekt ustawy, dlatego nie będziemy wydawać na razie jakichś merytorycznych ocen. Stosunek (do sankcji) zostanie sformułowany po wnikliwej analizie; decyzja bez wątpienia zostanie podjęta przez szefa państwa, prezydenta Władimira Putina"- powiedział Pieskow, dodając, że trzeba poczekać, aż projekt stanie się ustawą, ponieważ najpierw musi jeszcze trafić do Senatu. 

Jak podkreślił rzecznik, na razie można powiedzieć jedynie, że "wiadomości są nadzwyczaj smutne z punktu widzenia stosunków rosyjsko-amerykańskich”.

"Są one nie mniej przygnębiające z punktu widzenia prawa międzynarodowego i międzynarodowych relacji handlowych”.

Riabkow powiedział z kolei, że Rosja "nie poddaje się emocjom" w tej sprawie.

W ocenie wiceszefa rosyjskiego MSZ, projekt sankcji wobec Federacji Rosyjskiej "nie mieści się w ramach zdrowego rozsądku". Jeg

"Autorzy i sponsorzy tego projektu ustawy czynią bardzo poważny krok w kierunku zniszczenia perspektyw normalizacji stosunków z Rosją"- ocenił Riabkow, przypominając, że Rosja dziesiątki razy podkreślała, że sankcje wobec niej  „nie pozostaną bez odpowiedzi”. Przyjęcie ustawy o sankcjach określił jako świadomy wybór wrogów Rosji w Stanach Zjednoczonych.

"Tak też będziemy wobec tego oceniać dzisiejszą Amerykę. Waszyngton jest źródłem zagrożenia. Należy to rozumieć i działać (...) w sposób zrównoważony, rozsądny i spokojny. Nie poddajemy się emocjom. Będziemy pracować nad poszukiwaniem sposobów, by iść dalej"- zapewnił Riabkow, jednocześnie dodając, że Rosja zamierza  „uparcie i konsekwentnie szukać form dążenia do kompromisu” w kwestiach ważnych dla obu stron, takich jak walka z terroryzmem.

JJ/PAP, Fronda.pl