Dziś wspominamy ofiary holokaustu. Nie wszystkim jednak potrafi przejść przez gardło, kto dokonał tej największej w dziejach ludzkości zbrodni.
Jedną z takich osób jest Tomasz Lis. Okazuje się, że w obozach zagłady zabijała… nienawiść:
„Najpierw ich odczłowieczano słowami, potem odebrano im prawa, potem odgrodzono murem od świata. A na końcu zamordowano. Nienawiść zabija”
- pisze Lis na Twitterze.
Jeden z internautów przypomniał redaktorowi naczelnemu „Newsweeka”:
„Nie nienawiść, tylko Niemcy”.
Nie nienawiść, tylko Niemcy
— Chłop Antoni (@ChopAntoni1) January 27, 2021
dam/twitter,Fronda.pl