III fala pandemii koronawirusa powoli ustępuje. W Polsce odnotowujemy coraz mniej zakażeń, coraz mniej pacjentów z COVID-19 przebywa w szpitalach. W związku z tym rządzący luzują pewne obostrzenia i przygotowują się na otwieranie gospodarki. Czy jednak może grozić nam kolejna, IV fala pandemii? Na dzisiejszej konferencji prasowej szef resortu zdrowia wskazał, że rządzący biorą to ryzyko pod uwagę.

Minister zdrowia Adam Niedzielski przekazał na dzisiejszej konferencji prasowej dobre informacje o ustępowaniu III fali pandemii. Od poniedziałku w 11 województwach uczniowie klas I-III szkół podstawowych wrócą do nauczania hybrydowego, otwarte zostaną też salony fryzjerskie i kosmetyczne. Szerszego luzowanie obostrzeń możemy spodziewać się na przełomie maja i czerwca. Przyspiesza też proces szczepień. Czy mimo to możemy jednak spodziewać się kolejnej fali pandemii?

- „Bierzemy pod uwagę ryzyko pojawienia się czwartej fali pandemii Covid-19, która może być spowodowana pojawianiem się nowych mutacji wirusa, nieobjętych zakresem ochrony szczepiennej”

- stwierdził dziś minister Niedzielski.

- „Jeżeli popatrzymy na działanie Wielkiej Brytanii, która ogranicza loty z Indii, gdzie pojawiła się nowa mutacja, czy na działanie władz francuskich, które ograniczają loty z Gujany Francuskiej, gdzie jest bardzo spopularyzowana mutacja brazylijska - to widać, że to są te dwa główne zagrożenia, które w naszej przestrzeni mogą wygenerować falę kolejną”

- wyjaśnił.

kak/PAP