Jak informuje Rzeczpospolita, przedstawiciele branży turystycznej planują protest na ulicach Warszawy w obronie miejsc pracy.

Protest jest organizowany przez Zespół Kryzysowy zrzeszający 30 największych organizacji branży turystycznej. Zespół Kryzysowy uzyskał zgodę na zorganizowanie manifestacji we wtorek, 9 czerwca. W manifestacji ma wziąć udział 150 osób (zgodnie z obowiązującymi przepisami) oraz 40 autokarów.

Uczestnicy protestu będą reprezentować touroperatorów, agentów turystycznych, hotelarzy, transport autobusowy, lotniczy, organizatorów turystyki biznesowe i innych.Uczestnicy najpierw zgromadzą się przed Kancelarią Premiera, tam też odbędzie się konferencja dla mediów. Następnie planowane jest przejście pod siedzibą Ministerstwa Rozwoju, gdzie przekazana zostania lista postulatów branży turystycznej.

Powstały 9 marca Zespół Kryzysowy już wcześniej współpracował z rządem nad opracowywaniem rozwiązań mających ratować branżę turystyczną. W ubiegłym tygodniu Zespół zwrócił się do premiera z prośbą o spotkanie i dyskusję na temat utworzenia osobnej tarczy dla turystyki. Zdaniem przedstawicieli branży turystycznej dotychczasowe rozwiązania nie pomagają polskiej turystyce, która mocno ucierpiała w wyniku pandemii koronawirusa i wprowdzonych w związku z nią licznych obostrzeniach, takich jak zamknięcie hoteli, restauracji oraz zakazy dotyczące ruchu lotniczego.

Członkowie Zespołu Kryzysowego powiedzieli Rzeczpospolitej, że Ministerstwo Rozwoju nie odpowiedziało na ich list oraz nie zwraca dostatecznej uwagi na krytyczną sytuację branży turystycznej. Stąd też protest ma na celu zwrócenie uwagi na palące problemy polskiej turystyki.

Ciągle brak jakichkolwiek konkretów ze strony rządu odnośnie otwarcia granic i wznowienia ruchu lotniczego. Zależy od tego nie tylko to, czy Polacy będą mogli wyjechać za granicę, ale także czy do Polski przylecą zagraniczni turyści. Ma to bowiem zasadniczy wpływ na miejsca pracy i rozwój całej branży.

g/rp.pl