Aleksander Majewski (Fronda.pl): Jaka lekcja płynie z wydarzeń na Cyprze?

Prof. Krzysztof Rybiński (ekonomista): Owszem, można o niej mówić. Pytanie tylko: lekcja dla kogo?

Również dla nas – Polaków. W końcu Polska również jest w Unii Europejskiej...

Można wyciągnąć z tego kilka wniosków. Po pierwsze, ta sytuacja pokazuje, że kryzys nie skończył się, a wręcz przeciwnie – wkracza w coraz bardziej niebezpieczne fazy. Po drugie, widać, że ci, którzy – do tej pory – ponosili koszty walki z kryzysem, nie chcą tych kosztów ponosić. Np. Niemcy, którzy musieli dorzucać lwią część do funduszy ratunkowych, z niepokojem patrzą, że EBC pożycza pieniądze pod zastaw śmieciowych obligacji rządów Grecji czy Hiszpanii. Tę dziurę trzeba jakoś załatać, a oni nie maja zamiaru tego dłużej robić. Właśnie dlatego szukają innych metod zakończenia kryzysu. Poza tym, w Niemczech powstała partia, która żąda wyjścia ze strefy euro, żeby nie ponosić tych kosztów. To również przyczyniło się do takich, a nie innych posunięć Niemiec na arenie europejskiej.

Natomiast główny wniosek jest taki, że system zbudowany na wielkim kłamstwie zaczyna się sypać. Jeżeli do tej pory wmawiano obywatelom, że są gwarancje bankowe do wysokości 100 tys. , zgodnie z którymi, jeśli ktoś ma ulokowane w banku 100 tys. euro, to może czuć się bezpieczny, bo rządy gwarantują mu zachowanie tych pieniędzy, to mamy do czynienia z czystą fikcją. Tymczasem mamy kraj – malutki, ale jednak w strefie euro – w którym są różne depozyty, również zwykłych szarych Cypryjczyków, którym nagle zabiera się np. 10 %. Kłamstwo zostało obnażone, ale co mają zrobić ci ludzie? Co mają pomyśleć miliony Europejczyków, którzy do tej pory byli przeświadczeni, że ich pieniądze są bezpieczne w banku? Przecież ta sytuacja może się powtórzyć.

Jak rozumiem, według Pana to problem całego systemu Unii Europejskiej, a nie tylko złego gospodarowania Cypryjczyków, jak twierdzą eksperci UE?

Rozumiem, że celem działania liderów Unii Europejskiej jest likwidacja raju podatkowego na Cyprze i ukaranie tych wszystkich, którzy korzystali z tego raju podatkowego przez wiele lat, aby po prostu płacić mniejsze podatki. Tyle, że ten problem pojawia się również w innych krajach. Banki ponoszą duże straty, ponieważ były zbyt duże w relacji do skali gospodarki. Np. w Hiszpanii te straty były na tyle poważne, że rząd stworzył specjalny bank złych aktywów, które przejął. Trzeba było założyć 40 miliardów euro do banków hiszpańskich i Unia Europejska to zrobiła. Podobnie jest w Portugalii. Jak widać, Cypr nie jest ewenementem. W bankach będą poważne straty i ktoś musi je pokryć. Pojawił się pomysł, żeby zrobili to ci, którzy w tych bankach trzymają swoje pieniądze. Myslę, że w ciągu kilku najbliższych kwartałów czy lat, ten pomysł stanie się jeszcze bardziej realistyczny.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Aleksander Majewski