Na fakt, że „przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen nie jest pewniakiem na kolejną pięcioletnią kadencję na czele władzy wykonawczej UE” kilka dni temu uwagę zwracał Politico. Teraz temat rozwijają francuscy dziennikarze, przypominając m.in. skandal wokół zakupu szczepionek przeciw COVID-19 przez Komisję Europejską.

- „UE złamała tabu, decydując się na wspólny zakup szczepionek, mimo że nie ma uprawnień w dziedzinie polityki zdrowotnej. Ursula von der Leyen włożyła w to wiele osobistego wysiłku. To wpędziło ją teraz w kłopoty za bezpośrednie kontakty z szefem Pfizera, z pominięciem normalnych procedur przetargowych. Została również skrytykowana za zamawianie zbyt wielu szczepionek, co spowodowało dodatkowe koszty dla UE”

- przypomina portal Sauvons l’Europe.

W ocenie autorów, nie tylko zamieszanie wokół szczepionek dyskwalifikuje von der Leyen z wyścigu o fotel przewodniczącego Komisji Europejskiej.

- „W obliczu wojny na Ukrainie i potrzeby szybkiego wzmocnienia europejskiego przemysłu obronnego i zbrojeniowego, przy jednoczesnym przyspieszeniu zielonej transformacji z dala od zależności od rosyjskich paliw kopalnych, nie zrobiła nic, aby wzmocnić zdolność finansową Unii, odblokować kwestię zasobów własnych lub uczynić europejskie wspólne pożyczki stałymi, pomimo wyraźnie kolosalnych potrzeb inwestycyjnych”

- przekonuje portal.

Dalej wskazuje na transformację energetyczną Unii Europejskiej, którą obecnie Komisja Europejska zarządza w sposób rodzący konflikty społeczne i osłabiający konkurencyjność europejskich firm.

Dalej Sauvons l’Europe wskazuje jeszcze m.in. na łamanie traktatów przez KE, na której czele stoi von der Leyen.

- „Wreszcie, co nie mniej ważne, jej zarządzanie samą Komisją Europejską jest autokratyczne, pozostawiając wszystkie najważniejsze kwestie jej i jej niemieckiemu gabinetowi. Taka postawa jest sprzeczna z traktatami europejskimi, które od samego początku stanowią, że Komisja Europejska powinna być organem kolegialnym, w którym decyzje podejmowane są wspólnie. (…) W przypadku Ursuli von der Leyen tak nie jest. Taka koncepcja funkcjonowania Komisji jest głównym czynnikiem jej nieskuteczności”

- czytamy.

Wszystkie te kwestie każą stwierdzić, że Ursula von der Leyen „nie była dobrym przewodniczącym Komisji Europejskiej przez ostatnie pięć lat”.

- „Nie ma prawie żadnego powodu, dla którego postępowcy i ekolodzy powinni chcieć, aby pozostała na tym stanowisku”

- twierdzi portal.