"Estonia zawsze miała całkowite zaufanie do NATO i przed szczytem w Londynie, i po nim. NATO ma stuprocentową skuteczność jako sojusz militarny, żaden członek nigdy nie został zaatakowany. To bardzo ważne, że pakt zawsze reaguje na zmieniającą się sytuację w zakresie bezpieczeństwa. Państwa członkowskie dały teraz wyraźny przekaz: każdy weźmie w obronę każdego" - powiedziała prezydent Estonii Kersti Kaljulaid w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

 

Prezydent odcięła się też od głośnych słów szefa MSW Estonii, według którego jego kraj przygotowuje "plan B" na wypadek nieskuteczności NATO.

"Premier i minister obrony odpowiedzieli wyraźnie, że nie podzielają tej opinii, że nie ma żadnego planu zamiast NATO. Premier dodał, że nasze wszystkie plany – A, B, C czy D – są związane z NATO. To nie szef MSW kształtuje naszą strategię, tym zajmuje się Ministerstwo Obrony, a na szczytach sojuszu Estonię reprezentuje premier" - stwierdziła Kaljulaid.

Polityk tłumaczyła też, dlaczego w kwietniu tego roku spotkała się w Moskwie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

"Potrzebujemy rozmów, to nasz sąsiad. Należę do tej grupy przywódców europejskich, którzy uważają, że trzeba prowadzić rozmowy ze świadomością siły, co znaczy, że nie unika się trudnych tematów, takich jak Ukraina, Gruzja, przestrzeganie prawa międzynarodowego. I ja nie unikałam tych tematów, ale rozmawialiśmy też o bilateralnych kwestiach, charakterystycznych dla wszystkich sąsiadujących ze sobą państw, jak połączenia kolejowe, które wymagają nowych umów. Poruszyliśmy sprawy ekologiczne, mamy po obu stronach granicy piąte co do wielkości jezioro Europy Pejpus" - wskazała.

Kaljulaid powiedziała ponadto, że jej kraj ma świetne relacje z Polską, a ona osobiście - z Andrzejem Dudą, do którego "zawsze może wysłać sms-a".

"Mam kolegę Andrzeja Dudę, prezydenta. Próbuję sobie przypomnieć, ile razy się spotkaliśmy, i nie mogę się doliczyć. Nasze relacje są bardzo bliskie. Mamy podobne spojrzenie na bezpieczeństwo, rozwój gospodarczy, razem walczymy, by materializowała się Inicjatywa Trójmorza. Coraz więcej estońskich startupów wchodzi na polski rynek i są tu dobrze przyjmowane" - wskazała estońska prezydent.

bsw/rzeczpospolita.pl