"Oświadczenia byłej I prezes czy ona jest na urlopie czy nie jest, nie wnoszą nic nowego i nie noszą w sobie żadnej powagi związanej z przepisami powszechnie obowiązującymi, bo ten kontekst jest dość jednoznaczny"-stwierdził wiceszef Kancelarii Prezydenta, Paweł Mucha. 

Prezydencki minister podkreślił, że profesor Małgorzata Gersdorf nie złożyła w terminie oświadczenia o woli dalszego orzekania, dlatego też 4 lipca przeszła w stan spoczynku. Nie ma zatem również uprawnień do urlopu, a więc nie może go też "przerwać". W ten sposób Mucha odniósł się do dzisiejszej decyzji prof. Małgorzaty Gersdorf, która pierwotnie miała wrócić z urlopu w najbliższy poniedziałek, uczyniła to jednak wcześniej. Gersdorf nie respektuje nowelizacji ustawy o SN i utrzymuje, że do 2020 r. jest I prezes Sądu Najwyższego. Takie samo stanowisko przedstawili inni sędziowie SN. Pełniący obowiązki I prezesa tej instytucji sędzia Józef Iwulski nie otrzymał z kolei pozytywnej opinii Krajowej Rady Sądownictwa. 

Profesor Gersdorf wróciła dziś do Sądu Najwyższego z uwagi na "dynamiczną sytuację" w tej instytucji. Nie będzie jednak zajmować się teraz orzecznictwem, ale "kwestiami organizacyjnymi". 

"Będę podtrzymywał to, co w moim przekonaniu wynika wprost z przepisów ustawy. Nie ma tematu urlopu prezes Gersdorf, dlatego że prezes Gersdorf jest sędzią w stanie spoczynku i w związku z tym, że jest sędzią w stanie spoczynku, czyli mówiąc tak potocznie, jest sędzią emerytem i to skutek, który nastąpił z mocy ustawy"- podkreślił na antenie TVN24 Paweł Mucha. 

yenn/TVN24, Fronda.pl