Bardzo ubolewam, że aktualny kryzys znowu uderzył najbardziej w południe Europy” - mówi premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie, który publikuje dziennik „El Mundo”.

Jak przypomniał szef polskiego rządu – dziś widać, że wciąż nie rozwiązano problemu związanego z wewnętrznymi sprzecznościami w grupie państw strefy euro. Podkreślił mocno:

Sytuacja, w której zyski są wspólne, a niektórzy korzystają z funkcjonowania jednolitego rynku nawet bardziej niż inni, straty natomiast dotyczą każdego z osobna, jest politycznie nie do utrzymania i zagraża dziś strefie euro, a w rezultacie także całej Unii Europejskiej”.

Zaznaczył, że problem ten musi być rozwiązany. Ocenił, że obecnie głównymi problemami Unii Europejskiej jest powolność działania oraz partykularyzmy państw członkowskich.

Szef polskiego rządu dodawał, że Polska wprowadziła obostrzenia związane z pandemią bez czekania na wspólne stanowisko UE, czyniąc to w poczuciu troski o bezpieczeństwo obywateli, nie zaś z powodu politycznych kalkulacji.

Zaznaczył również, że według szacunków specjalistów, bez wprowadzenia restrykcji mielibyśmy dziś w Polsce 30-60 tys. dodatkowych zakażeń. Tymczasem w środę liczba zakażonych sięgała ponad 7,5 tys.

Mateusz Morawiecki podkreślał też, że w dobie pandemii potrzebujemy oparcia architektury bezpieczeństwa państw UE na stabilnym fundamencie współpracy transatlantyckiej. Apelował także do władz UE o większą otwartość na przyszłych członków UE, szczególnie na Bałkanach, a także ściślejszą współpracę z Ukrainą oraz Białorusią.

Zdaniem polskiego premiera odpowiedź Unii Europejskiej na kryzys powinna być prawdziwie ambitna i potrzeba solidnego pakietu pomocowego, który przyczyni się do ożywienia gospodarczego, a także ramowych rozwiązań w dalszym, długofalowym budżecie UE.

Pytany o kwestię wyborów prezydenckich powiedział między innymi, że „[…] w polskim systemie prawnym nie ma możliwości dowolnego przełożenia wyborów”.

Dodał, że popiera głosowanie korespondencyjne takie jak w Szwajcarii czy Niemczech, ponieważ pozwala zminimalizować ryzyko zakażeń. Poinformował też, że opozycja w Polsce nie zgodziła się na zmianę konstytucji aby możliwe było odsunięcie wyborów.

dam/PAP,Fronda.pl