Rafał Trzaskowski, kandydat opozycji na prezydenta Warszawy, zalicza wpadkę za wpadką. To jednak, co ujawniono dzisiaj, przechodzi wszelkie pojęcie. Okazuje się, że Trzaskowski na swoją „ławeczkę” zamiast rzeczywiście zapraszać mieszkańców, któzy mogliby mu zadawać niewygodne pytania, zaprosił... działacza młodzieżówki PO.

O sprawie poinformował vloger Dariusz Matecki, który na twitterze zaprzecza deklaracjom Sławomira Neumanna, jakoby w trakcie spotkań Trzaskowskiego z mieszkańcami nie dochodziło do ustawek, a jedynie rozmawiano rzeczywiście z Warszawiakami.

Jak stwierdza Matecki – po czymś takim kandydat PO i Nowoczesnej powinien zrezygnować, bo są granice „wpadek” i manipulacji. Jak dodaje:

Przyłapałem go jak na #ŁawkaRafała w świetle kamery @tvn24 rozmawia z młodym człowiekiem... tylko widzowie nie wiedzą, że to działacz młodzieżówki PO, którego Trzaskowski sam zaciągnął na ławkę”.




dam/PAP,twitter