Fronda.pl : Kto i dlaczego korzysta z NPR? Czy zdarza się, że NPR wybierają osoby bez pobudek religijnych? Znają Państwo osobiście takie przypadki?
Piotr Kwiatkowski, Liga Małżeństwo Małżeństwu: Przyczyną stosowania NPR są w większości wypadków przekonania religijne i chęć życia zgodnie z nauczaniem Kościoła. Najczęściej są to osoby wierzące, członkowie różnego rodzaju wspólnot i ruchów kościelnych. Zdarzają się także piękne świadectwa, kiedy na kurs trafiają ludzie nawróceni, którzy chcą zerwać z antykoncepcją i żyć zgodnie z nauczaniem Jezusa Chrystusa.
Ile par przeszkolili Państwo do tej pory w zakresie naturalnych metod rozpoznawania płodności?
W roku 2013 Liga Małżeństwo Małżeństwu przeszkoliła około 130 par małżeńskich i narzeczonych
Ile czasu zajmuje przyswojenie naturalnych metod rozpoznawania płodności? Po jakim czasie można mówić, że jesteśmy gotowi, by stosować NPR z sukcesem?
Nie ma reguły na to po jakim czasie ludzie przyswajają sobie zasady NPR. Jednym wystarczy przeczytanie książki lub wizyta w poradni, inni muszą poświęcić na to więcej czasu. Instruktorzy LMM prowadzą kursy składające się z trzech comiesięcznych spotkań, aby uczestnicy mogli skonsultować swoje obserwacje z osobami bardziej doświadczonymi. Dodatkowo LMM prowadzi spotkania uzupełniające, dotyczące szczególnego okresu, a mianowicie powrotu płodności po porodzie. Zapewniamy także możliwość dodatkowych konsultacji z nauczycielami. Taki cykl szkolenia umożliwia właściwie nawet najbardziej opornym zapoznanie się ze sztuką jaką jest NPR. Ważna jest w tym wszystkim rola mężczyzny w całym procesie nauki - dlatego na kursy zapraszamy zawsze małżonków i narzeczonych. Z własnego doświadczenia wiem, że jeżeli mężczyzna jest zaangażowany w proces obserwacji objawów płodności i ich interpretację jest o wiele łatwiej.
Czy naturalnych metod rozpoznawania płodności można nauczyć się samemu?
NPR można się nauczyć samemu. Liga Małżeństwo Małżeństwu już od lat proponuje książki do samodzielnej nauki NPR, w skład której wchodzi część teoretyczna oraz ćwiczenia - przykładowe karty do rozwiązania. Zalecamy jednak dodatkowo konsultacje z fachowcami lub odbycie kursu. Przygoda z NPR powinna się zacząć od przekonania męża, aby nauczył się NPR-u i aktywnie włączył się w dokonywanie obserwacji i interpretacji. To z punktu widzenia mojego doświadczenia jest rzeczą podstawową. Następnie polecam skorzystanie z dobrej literatury na ten temat a w końcu odbycie razem jako małżeństwo kursu.
Metod naturalnego rozpoznawania płodności jest więcej niż jedna. Dlaczego? Czy uznaliby Państwo ten fakt za jedną z podstawowych wad naturalnych metod rozpoznawania płodności?
Obecność na tzw rynku wielu szkół NPR jest zjawiskiem pozytywnym. Nie stanowimy dla siebie konkurencji, a jedynie uzupełniamy się i współpracujemy nawzajem. Większość szkół uczy w tej chwili metody objawowo-termicznej, która jest najbardziej skuteczna i pewna, gdyż opiera się na obserwacji przynajmniej dwóch objawów płodności kobiety. Różnice są w zapisach, niekiedy w formułach reguł interpretacji. Wynik interpretacji kart według różnych szkół jest zazwyczaj identyczny. Dlatego nie można mówić, że któraś z metod objawowo-termicznych jest lepsza lub gorsza. Pewien niepokój budzi jednak polityka tzw. "jedynie słusznej metody" uczonej w poradniach i dopuszczonej jako "oficjalna" przez niektóre diecezje. Uważam, że w tym zakresie niektórzy biskupi powinni wykazać nieco większą elastyczność.
Jak się Państwo ustosunkowują do obiegowych opinii na temat marnej skuteczności metod naturalnych?
Metody naturalne są skuteczne. Istnieje wiele stereotypów. Pierwszy z nich dotyczy metody kalendarzykowej. Otóż Kościół katolicki od lat '70 nie uczy tej metody. Jest ona rzeczywiście o wiele mniej skuteczna aniżeli nowoczesne metody objawowo-termiczne. Ludzie nie rozróżniają tych metod, wrzucając wszystko do jednego worka pd nazwą "kalendarzyk". Drugi stereotyp to taki, że metody naturalne są nieskuteczne. Występujące w literaturze współczynniki skuteczności antykoncepcji podają wyniki w dwóch kategoriach - dla prawidłowego użycia - według zaleceń i zasad oraz, nazwijmy to, przy typowym, statystycznym użyciu. W przypadku prawidłowego użycia metody objawowo-termiczne czy metoda Bilingsów mają porównywalną skuteczność, co antykoncepcja hormonalna, a więc ok 99,6%. Większa dysproporcja jest w przypadku tzw. normalnego, statystycznego użycia. Ale tutaj powstaje pytanie czy osoby te rzeczywiście stosują metody naturalne. Zgłaszają się do nas pary, które miały nieplanowane poczęcie i niestety należy tu stwierdzić, że większość z nich nie stosowała żadnych metod, polegających na prowadzeniu obserwacji, ich zapisywaniu i interpretacji. Z naszych obserwacji wynika, że pary zrażone do NPR nie korzystają z żadnych naukowych metod NPR, a jedynie bazują na własnym poczuciu płodności ("jak wiem, kiedy jestem płodna") lub naginają obowiązujące w NPR zasady interpretacji.
Z naturalnych metod rozpoznawania płodności korzystają tylko katolicy?
Zdarza się coraz częściej, że po NPR sięgają osoby niewierzące. Do LMM zgłosiła się para, która zaznaczyła na wstępie, że jest niewierząca i stara się o poczęcie od kilku lat. Bezskutecznie, więc prosi o pomoc. Na podstawie prowadzonych obserwacji instruktorzy doszli do wniosku, że są jakieś nieprawidłowości w funkcjonowaniu hormonalnym tej kobiety. Poprosili, aby zgłosiła się do specjalisty. Pogłębione badania endokrynologiczne wykazały, że ma problemy z tarczycą. W kilka dni po podaniu odpowiednich leków kobieta miała normalną owulację, w której doszło do poczęcia. Coraz więcej osób sięga po NPR, bo ma problemy z poczęciem, a lekarze bezradnie rozkładają ręce i kierują na zabieg in vitro. NPR jest bowiem doskonałym narzędziem do diagnozowania nieprawidłowości cyklu i ewentualnych zaleceń lekarskich, co do podania odpowiednich leków. W naszym społeczeństwie pokutuje przekonanie, że osoby stosujące NPR są zacofane, nieoświecone, a ilość ich dzieci wskazuje na patologię takich rodzin. Sam wielokrotnie czuję się tak oceniany jako ojciec pięciorga, skądinąd wspaniałych dzieci. Dlatego książkę Marty Brzezińskiej-Waleszczyk „Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o seksie bez antykoncepcji, ale boicie się zapytać” polecam wszystkim, którzy czują się dyskryminowani z tego powodu, kryją się gdzieś ze swoimi poglądami, czują się z tym źle. Najwyższy czas abyśmy podnieśli głowę i pokazali, że jesteśmy normalnymi, kochającymi się i szczęśliwymi rodzinami, także w sferze naszej seksualności.
Rozm. AK
CZYTAJ TAKŻE:
ISKK: Połowa praktykujących systematycznie katolików dopuszcza stosowanie antykoncepcji
Pary stosujące NPR rozwodzą się 20 razy rzadziej niż te, które stosują antykoncepcję
Więcej informacji na ten temat na Wszystkooseksie.pl oraz TUTAJ