Jerzy Owsiak jak zawsze podczas Przystanku Woodstock nie tylko traci głos od wrzasku, ale i traci rozum od przegrzania. Tym razem 1 sierpnia w 3 dniu festiwalu błota i rocka, Jerzy Owsiak tak powiedział o uczczeniu pamięci tych, co oddali życie w Powstaniu Warszawskim: "Składamy tu hołd tym wszystkim, którzy walczyli na barykadach, ale tak naprawdę byli w waszym wieku, tacy sami jak wy. Gdyby wtedy była muzyka reggae, gdyby wtedy był heavy metal, na pewno byłby na tych barykadach grany. Dlatego tak bardzo wk***ia mnie, kiedy ktoś uzurpuje sobie prawo do narzucania nam, komu mamy taki hołd składać – mówił Jurek Owsiak.

No cóż, cieszy fakt że oddano hołd poległym powstańcom jak i mieszkańcom Warszawy, którzy zginęli w czasie powstania. Ale Owsiak powinien wiedzieć, że słuchają go młodzi ludzie, którzy słysząc w jaki sposób wypowiada się o tym wydarzeniu, powienien chociaż nie epatować przekleństwem. 

philo