Poseł Platformy Obywatelskiej, Borys Budka udowadnia, że partia, którą reprezentuje, ma raczej dość niskie mniemanie o swoim elektoracie, a może i o wszystkich Polakach (wszak politycy podczas wczorajszej demonstracji apelowali, by przekonywać nie tylko przeciwników, ale i zwolenników PiS).

Polityk Platformy Obywatelskiej w dość osobliwy sposób skomentował informację (co ciekawe, opatrzoną linkiem do portalu internetowego tygodnika "Do Rzeczy"), że koszalińska prokuratura bada sprawę organizacji imprez "Przystanek Woodstock" w latach 2011-2015. Śledczy prowadzą postępowanie w oparciu o zawiadomienie od internetowego blogera, który stwierdził, że liczba uczestników była zaniżana, a nadzór nad ich bezpieczeństwem- niewystarczający. Śledztwo prokuratury dotyczy ewentualnego niedopełnienia obowiązków bądź przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, jak również- przepisu o organizacji imprez masowych w przypadku podejrzenia nie dopełnienia przez organizatora warunków koniecznych do organizacji festiwalu.

Nikomu nie przedstawiono zarzutów. Śledczy mają przesłuchać Jerzego Owsiaka oraz burmistrza Kostrzyna nad Odrą.

Borys Budka wyraził na Twitterze swoje oburzenie w związku z tym:

"Jakieś wątpliwości? Zabiorą Wam #Woodstock, a potem Youtuba, Insta, Fejsa i Snapa? Poznaj prawdziwe oblicze PiS.
#3xWeto #ObrońmyDemokrację"- napisał polityk Platformy Obywatelskiej.

Aż tak nisko ceni Pan swoich wyborców, Panie Pośle? "Youtuba, Insta, Fejsa, Snapa i igrzysk"? A, no i "precz z Kaczorem dyktatorem" i "żeby było tak, jak było"? Choć, jeżeli PO chce walczyć z PiS za pomocą "ulicy i zagranicy" to w tym braku logiki jest metoda... W czasach rządów PO-PSL żaden protest nie zmobilizował tylu ludzi, co ten przeciwko ACTA.

yenn/Twitter, DoRzeczy, Fronda.pl