Platforma Obywatelska zgłosiła byłego premiera RP, a obecnie- szefa Rady Europejskiej, Donalda Tuska na przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej. Jak wynika z nieoficjalnych źródeł PAP w EPL, na listopadowym kongresie nie będzie raczej konkurencji dla Tuska. 

Obecnie przewodniczącym europejskiej chadecji jest Francuz, Joseph Daul. 20 listopada w Zagrzebiu delegaci wybiorą nowego lidera. 

Choć EPL po wyborach do Parlamentu Europejskiego pozostała największą frakcją, to osłabły jej wpływy, ponieważ zmniejszyła liczbę mandatów. Dlatego poszukiwano nowego lidera, który mógłby dbać, tak jak robił to Daul o jedność partii, ale jednocześnie był widoczny i potrafił przyciągać wyborców. O Tusku mówiło się ponoć już od dłuższego czasu.

"Wszyscy go namawiają i przekonują od dwóch miesięcy"-powiedziało źródło zbliżone do Brukseli w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Europejska chadecja ocenia, że ten polityk, jako wieloletni szef rządu, a także- znany w Europie przewodniczący Rady Europejskiej (jego kadencja kończy się w grudniu), może nadać ugrupowaniu nową dynamikę, energię. 

"Jest oczekiwanie na nową energię, wszyscy widzą co się dzieje w Europie, że trzeba szukać sposobów na walkę z populistami"-przekonuje rozmówca PAP. Nie wiadomo, czy Tusk będzie miał jakąś konkurencję. Termin zgłaszania kandydatur mija 13 listopada. Informator zbliżony do kierownictwa EPL "wątpi, żeby do tego doszło", tym niemniej proces jest demokratyczny i "nikt nikogo nie powstrzymuje". 

"Zaangażowanie w EPL, inaczej niż bycie szefem Rady Europejskiej, nie wyklucza zaangażowania w sprawy krajowe. Nie mówię tu o wyborach prezydenckich, tylko generalnie o moim powrocie do aktywności w życiu publicznym w Polsce"-powiedział niedawno były premier w rozmowie z TVN24. 

yenn/PAP, Fronda.pl