Nawiedzone miejsce, dom czy mieszkanie są często zwiastunem, a nawet znakiem niepotrzebnej bliskości Złego. Obecność ta może być zawiniona przez mieszkańców. Dom nie powinien być miejscem opętanym, ale mieszkaniem dla dzieci Bożych.

Wpływ złych duchów na świat materialny

„Zainfekowanie miejscowe” (ks. Francesco Bamonte) to zjawisko znane w teologii i demonologii. Zyskało ono popularność pod potoczną nazwą nawiedzonych domów. Według aktualnych rozróżnień demonologicznych stanowi jedną z form dręczeń demonicznych oraz nadzwyczajnego działania złego ducha. Celem tego zjawiska jest przestraszyć człowieka, wprowadzić niepokój w jego duszę, a w konsekwencji zrodzić – o ile to możliwe – brak zaufania do Boga (w tej trudnej sytuacji ludzie mogą się poczuć odrzuceni przez Stwórcę). To z kolei otwiera drogę do grzechu niewiary, braku nadziei oraz innych występków, które są ich konsekwencją. Kościół od wieków dopuszcza nie tylko egzorcyzmy osób, ale także miejsc i przedmiotów. Gdy Kościół publicznie i na mocy swojej władzy prosi w imię Jezusa Chrystusa, by jakaś osoba lub przedmiot były strzeżone od napaści Złego i wolne od jego panowania, mówimy o egzorcyzmach („Katechizm Kościoła Katolickiego”, nr 1673). Wspomniany ks. Bamonte, wybitny egzorcysta i teolog, przewodniczący Międzynarodowego Stowarzyszenia Egzorcystów, stwierdza, że „zainfekowanie miejscowe” może przejawiać się na różne sposoby.

Dlaczego miejsce jest nawiedzone?

Ksiądz Bamonte podaje także możliwe przyczyny, które mogą wyjaśniać zaistniałe manifestacje oraz związane z nimi problemy i cierpienia.   Niektórzy badacze wspominają o innego rodzaju „zainfekowanych” domach czy miejscach. Stanowią je „placówki”, w których dokonują się bałwochwalcze lub profaniczne kulty bądź popełniane są ciężkie grzechy. Wtedy samo ich nawiedzanie, a nie tylko zamieszkiwanie w nich, może być niebezpieczne duchowo. Są to m.in. miejsca handlu narkotykami, meliny alkoholowe, domy rozpusty, sklepy z pornografią i ezoteryczne, księgarnie New Age, niektóre kasyna oraz dyskoteki, poszczególne szkoły wschodnich sztuk walki, budynki wolnomularskie, niektóre pogańskie świątynie, miejsca niejasnych okultystycznych praktyk duchowych (joga, medytacje, uzdrowicielstwo, wróżbiarstwo). Według opinii wielu chrześcijańskich duszpasterzy mogą to być niebezpieczne duchowo bastiony Szatana wywierające silny wpływ na duchową atmosferę całej okolicy, a nawet dzielnicy. Mieszkający w sąsiedztwie ludzie doświadczają wówczas destrukcyjnego wpływu w swoich domach czy mieszkaniach. Przyczyny opisane wyżej mogą być zasadniczo niezawinione przez człowieka, ale poziom negatywnego oddziaływania tych zjawisk zależy od stopnia przyjętej lub odrzuconej łaski, a więc i winy. Bóg chce nas bronić, ale to człowiek Go odrzuca. Wtedy różne klątwy, uroki czy zaklęcia oddziałują na nas i na nasze domy we wzmożony sposób.

 
Fragment artykułu pochodzący z Miesięcznika Egzorcysta nr 42