Po sejmowych awanturach wokół ustawy o Sądzie Najwyższym, część komentatorów zaczęła zachwycać się dwójką przedstawicieli młodego pokolenia polityków opozycji.

Mowa o byłym ministrze sprawiedliwości, Borysie Budce z Platformy Obywatelskiej oraz posłance Nowoczesnej, Kamili Gasiuk-Pihowicz. 

"Wyraźnie widać, że jest kreowana na liderkę opozycji totalnej. Według najnowszego sondażu rankingu zaufania, na trzecim miejscu pojawia się pani poseł Gasiuk-Pihowicz. Ten wzrost zaufania jest oczywiście ustawieniem i próbą wykreowania tej pani na lidera opozycji."- ocenia posłanka PiS, Joanna Lichocka, w rozmowie z Telewizją Republika. Zdaniem poseł PiS, "czeka nas sporo dobrej zabawy" i wcale nie chodzi o to, że Gasiuk-Pihowicz jest kobietą, bo politycy opozycji kompromitują się, niezależnie od płci.

"Natomiast pani poseł Gasiuk-Pihowicz jest osobą, która nie do końca waży słowa i nie potrafi być merytoryczna. Krzyczy mocno o końcu demokracji i końcu świata. Może być więc zabawnie"- uważa Lichocka. 

Inny pretendent do roli lidera opozycji, Borys Budka, po agitce politycznej na plaży, zaprasza na rejs statkiem. To inicjatywa Klubu Obywatelskiego z Giżycka.

O ile krytyka ze strony polityków PiS nie dziwi, o tyle bardzo ciekawy jest tekst o "młodych wilkach" opozycji w ostatnim numerze "Newsweeka".

"Dlaczego młode gwiazdy opozycji nie zostaną jej liderami?"- pytają w tytule dziennikarzy "Newsweeka". W artykule podkreślają, że mogą to być gwiazdy, ale jednego sezonu.

"Kamila zupełnie nie czuje struktur, polityki na szczeblu lokalnym. To w ogóle jej nie interesuje"- mówi anonimowy rozmówca cytowany przez tygodnik Lisa. Najciekawsza jest jednak anegdotka na temat ewentualnego wystawienia Gasiuk-Pihowicz jako kandydatki na prezydent Warszawy. 

"Tak, Kamila otrzymała taką propozycję. Kategorycznie ją odrzuciła. Powiedziała, że jest stworzona do dużej polityki, a ta samorządowa kompletnie jej nie interesuje".- Cytuje 'Newsweek'. Kolejny anonimowy rozmówca tygodnika mocno podsumował Borysa Budkę. Zdaniem cytowanego przez dziennikarzy gazety rozmówcy, młody poseł PO nie miałby szans w starciu z Grzegorzem Schetyną. Budka zresztą sam dobrze o tym wie...

"Zresztą Grzegorz przezornie trzyma go blisko siebie, jako wiceprzewodniczącego, żeby mieć na wszystko oko i w razie czego szybko zareagować"- czytamy.

yenn/Newsweek, Niezależna, Fronda.pl