Już za chwilę będziemy przeżywać Święta Wielkanocne. W tym roku nadzwyczajne, bo przypadające w czasie w epidemii koronawirusa. Dlatego będziemy musieli przeżywać je inaczej niż zawsze. Ze względu na epidemię nie tylko nie weźmiemy fizycznego udziału w kościelnych celebracjach, ale powinniśmy też zrezygnować z rodzinnych spotkań

Wielu z nas zastanawia się, czy organizować normalne spotkania świąteczne. Głos w tej sprawie zabrał minister zdrowia Łukasz Szumowski, który takie spotkania zdecydowanie odradza:

-„Naprawdę, to jest ogromne ryzyko. Mówię to z ogromnym żalem, ale i z dużą odpowiedzialnością: tak, święta w samotności lub tylko z tymi, z którymi mieszkamy na co dzień” – powiedział prof. Szumowski w Magazynie TVN24.

Jak dodał, na dzisiaj rząd nie rozważa wprowadzenia oficjalnego zakazu  przemieszczania się przed świętami. Podkreśla jednak, że nie powinniśmy organizować rodzinnych spotkań:

-„Nie powinniśmy jeździć i spotykać się przy rodzinnym stole. Powtórzę: dziś wiele osób może nawet nie wiedzieć, że ma koronawirusa i infekcję, bo przechodzi ją bezobjawowo. Ale zaraża!” – przestrzegał minister.

Ministra zapytano również o kwestię maseczek ochronnych. Stwierdził, że „powoli powinniśmy iść w kierunku obowiązkowych maseczek na ulicach, w sklepach, w pracy”. Jak podkreśla, w Polsce jest coraz więcej zakażonych osób, u których nie pojawiają się objawy choroby. I dlatego właśnie noszenie w miejscach publicznych maseczek przez wszystkich jest sensowne, ponieważ osoby, który są zakażone a o tym nie wiedzą, nie będą przekazywały wirusa. Weszliśmy, jak stwierdza minister, w nowy etap zakażeń i dzisiaj jest już duże prawdopodobieństwo spotkania na ulicy bezobjawowego zakażonego.

kak/ TVN 24, PAP

.