Szokujące dane na temat plagi pedofilii w Niemczech. Jak informuje za WHO serwis dw.com – liczba małych ofiar przemocy seksualnej w tym kraju szacowana jest na milion. To statystycznie jedno lub dwoje dzieci w każdej klasie szkolnej. Jak dodano – zaledwie ułamek przemocy seksualnej wychodzi na światło dzienne.

Serwis podaje, że tylko w ostatnim czasie informowano o miastach Staufen, Luegde, Bergisch-Gladbach – i teraz Muenster jeśli chodzi o ujawnione przypadki przemocy seksualnej wobec dzieci.

Dyrektor programu „prewencja kryminalna policji” Joachim Schneider podkreśla, że nieujawniona liczba przestępstw jest duża.

Niemcami w ostatnim czasie wstrząsnął „koszmar z Muenster”, którego ofiarą padło co najmniej trzech chłopców w wieku 5, 10 i 12 lat.

Szokujące są z jednej strony rozmiary przestępstwa z jego profesjonalnymi strukturami, wyposażeniem technicznym i liczbą dorosłych uwikłanych w znęcanie się nad dziećmi”

- pisze dw.com

Dalej dodaje, że głównym miejscem przestępstwa i produkcji filmów z potwornymi scenami była najpewniej altanka w zadbanych ogródkach działkowych, zaś sprawcami ojcowie rodzin. Co więcej, matka głównego podejrzanego miała do chwili aresztowania pracować w przedszkolu i mieć pełną świadomość tego, co dzieje się na jej działce oraz godzić się na to.

 

Jednocześnie serwis stwierdza, powołując się na słowa policyjnych ekspertów i psychologów, że w problemie pedofilii najważniejsza nie jest „orientacja” zwyrodnialca, a sprawcy częstokroć mają się kierować motywami sadystycznymi czy „wykorzystują seksualnie dzieci traktując je «zastępczo», bo nie mogą liczyć na kobiety”. Dodano, że spośród sprawców tylko połowa miała skłonności pedofilskie. Zaznaczono jednocześnie, że według badań 1 procent mężczyzn ma takie skłonności, co jest niebagatelnym problemem.

dw.com/pl